Staje, gdzie chce... Mieszkańcy boją się jeździć "zabytkową" windą

ROZMOWA ECHA

Tomasz Dybalski: * - Jak często psują się windy?
Andrzej Janus, właściciel Zakładu Elektormechaniki Dźwigowej: - W Radomiu serwisujemy około pięciuset wind i mamy średnio od 7 do 10 zgłoszeń dziennie.
* Z jakich powodów najczęściej dochodzi do awarii wind?
- Czasem to awarie techniczne, czasem efekt wandalizmu, windy uszkadzają sami mieszkańcy, celowo lub przez przypadek.
* Przez przypadek?
- To zdarza się w nowych windach, gdzie mechanika została zastąpiona elektroniką. W tych windach nie powinno się na przykład na siłę domykać, czy rozsuwać drzwi, bo to prowadzi do awarii. Radomianie jednak uczą się i wyjazdów do takich awarii mamy coraz mniej
* Czy można określić żywotność windy i powiedzieć, że na przykład po 30 latach powinna zostać wymieniona?
- Nie. Przy prawidłowej konserwacji winda może służyć długo. Warto wiedzieć, że Urząd Dozoru Technicznego raz w roku przeprowadza szczegółową kontrolę stanu każdego dźwigu i to urząd decyduje o tym, czy winda ma zostać wymieniona. Ale winda w bloku przy Kościuszki to jedyna tak stara winda w Radomiu.

Dźwig przy Kościuszki zatrzymuje się niżej lub wyżej niż podłoga na korytarzu.
(fot. Tadeusz Klocek)

Winda w bloku przy ulicy Kościuszki 16 została zamontowana w czasie jego budowy, czyli w roku 1956. Od tej pory jej nie wymieniono. To prawdopodobnie najstarsza działająca winda w Radomiu. Choć działająca to słowo trochę na wyrost. Wielu lokatorów z niej nie korzysta. - To widmo a nie winda - mówi jeden z nich.

STAJE NIŻEJ

Większość wind przed zatrzymaniem zwalnia. Ta przy Kościuszki nie, dlatego trzeba przygotować się gwałtowne szarpnięcie. Hamulce dźwigu nie są do końca sprawne, dlatego zdarzało się, że kiedy na parter zjeżdżało nią kilka osób, zatrzymywała się 20-30 centymetrów niżej niż poziom podłogi, a nawet uderzała o dół szybu.

- Najgorsze jest właśnie to zatrzymywanie nierówno z podłogą na piętrze. Ponadto winda jest mała, więc kiedy jadę z dzieckiem w wózku, to często ktoś z zewnątrz musi pomagać mi wydostać wózek.

SĄ NOWE, ALE MAŁO

Mieszkańcy radomskich osiedli mówią, że z windami w blokach jest źle. Wszystkie spółdzielnie zaczęły proces wymiany dźwigów, ale koszt zamontowania nowej windy to nawet 120 tysięcy złotych.

NISZCZĄ WANDALE

Kolejnym problemem jest wandalizm. - W moim bloku winda jest całkiem nowa, wymieniona może z pięć lat temu. Co z tego, skoro jest regularnie dewastowana - opowiada pani Agnieszka z jednego z wieżowców na osiedlu Ustronie.

Zadowolony jest natomiast Jacek z wieżowca przy Żeromskiego. - Winda została niedawno wymieniona i sprawuje się bez zarzutu. Porównując do innych osiedli, nie mogę narzekać.

W sprawie windy z bloku przy Kościuszki chcieliśmy skontaktować się ze Spółdzielnią Mieszkaniową Budowlani, ale w poniedziałek nikt nie odbierał telefonu. Do sprawy wrócimy.