Starszy radomianin po udarze spędził na krzesełku, czekając w kolejce do lekarza, trzy godziny. Jego syn starał się, by wszedł poza kolejnością. Prosił o to w rejestracji przychodni oraz pacjentów. Bez rezultatu. Tymczasem kierowniczka placówki wyjaśnia, że pacjent, o przyjęcie poza kolejnością, sam powinien zapytać przede wszystkim lekarza.
Wszystko działo się w przychodni Olsztyńska w Radomiu, w ostatnią w środę. Kardiolog przyjmował od godziny 16 do ostatniego pacjenta. Chorzy przyszli, ustawili się w kolejce i czekali.
NIE BYŁO ZGODY
Tak samo zrobił nasz czytelnik, który na wizytę przyprowadził ojca po udarze. - Tata ma problemy z poruszaniem się. Sam nie chodzi. Musi mieć pomoc. Jest w złym stanie zdrowia - mówi radomianin i dodaje, że kiedy zobaczył długą kolejkę, poprosił w rejestracji o przyjęcie ojca poza kolejnością. - Poprosiłem panią w rejestracji, aby zadzwoniła do gabinetu lekarza i zapytała, czy mógłby nas przyjąć bez kolejki - opowiada. Spotkał się z odmową. Wówczas zwrócił się do innych pacjentów o przepuszczenie chorego ojca. Bez rezultatu.
- Czy naprawdę nie ma możliwości zapisywania pacjentów na konkretne godziny? - pyta oburzony czytelnik. - Przecież to by znacznie ułatwiło im życie.
"SYSTEM SIĘ SPRAWDZA"
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do kierownictwa przychodni. - Obecny system sprawdza się u nas od dłuższego czasu - broni się szefowa przychodni Olsztyńska w Radomiu. - Obowiązuje w przypadku wszystkich lekarzy. Owszem, przez jakiś czas były zapisy na godziny, ale nie sprawdziły się. Bywało, że lekarz jednego pacjenta badał 40 minut, bo taka była potrzeba, a innego 30. Wszystko się więc przesuwało. Pacjenci byli źli, że wchodzą do gabinetu z opóźnieniem.
Czytelnik tymczasem upiera się, że w przypadku jego ojca nie zawiódł system, ale przede wszystkim ludzie. - Smutne jest to, że empatią nie wykazali się ani pracownicy przychodni, ani inni pacjenci z kolejki. Widzieli, w jakim stanie jest ojciec, ale nikt nie chciał nas przepuścić.
PACJENT PYTA SAM
Kierowniczka przychodni tłumaczy, że pacjent powinien sam zapytać lekarza, czy przyjmie ojca poza kolejką.
- Panie w rejestracji nie mogą tego zrobić. One nie są od tego, żeby oceniać, w jakim stanie zdrowia jest pacjent i czy lekarz powinien go przyjąć poza kolejnością - dodaje kierowniczka. - Osoby uprzywilejowane, które są obsługiwane poza kolejnością, ustala Narodowy Fundusz Zdrowia. Są to między innymi: kombatanci czy honorowi dawcy krwi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?