Petenci Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu skarżą się na gigantyczne kolejki do rejestracji w urzędzie. Niektórzy, by uniknąć stania w tłumie zajmują miejsca już o 5 rano. - Stoimy na mrozie, bo urząd otwierają dopiero o 7 - mówiła nam jedna z petentek.
Takie sceny powtarzają się co roku w styczniu. Wtedy rejestruje się najwięcej osób. Najczęstszym powodem jest rozwiązanie umów o pracę z końcem roku.
TYLKO 130 NUMERKÓW
W korytarzu urzędu tłumy zniecierpliwionych bezrobotnych. Każdy czeka aż wywołają przez głośnik jego nazwisko.
- Ja mam dopiero numer 106, a wyciągnąłem go o 7.22 rano - mówi stojący w ścisku na schodach Kamil. - Trochę sobie więc poczekam.
- Ja jadę do domu, przyjadę koło 13 i tak tyle tu zejdzie z czekaniem - wtrącił mężczyzna obok.
Żeby zarejestrować się w urzędzie trzeba wyciągnąć numerek. Możliwe jest to już od 7 rano. Numerków jest jednak tylko 130 a petentów znacznie więcej.
- Ja przyszłam o 8 i już nie było numerków, ale czekam. Może mi się uda - mówi pani Jadwiga, która straciła w grudniu pracę. - Muszę się zarejestrować, żeby dostać zasiłek.
TAK JEST CO ROKU
Dariusz Strzelec, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu tłumaczy, że sytuacja powtarza się każdego roku w styczniu.
- W tym roku powody takiego natłoku ludzi są dwa. Mnóstwo osób wraz z końcem roku traci pracę, bo wygasają umowy - tłumaczy rzecznik. - Poza tym od stycznia obowiązują wyższe zasiłki i sporo osób czekało z zarejestrowaniem się do stycznia, żeby otrzymać więcej pieniędzy.
Jednak jak zapewnia Dariusz Strzelec, każdy zostanie obsłużony.
- Wszyscy zostaną zarejestrowani o ile mają odpowiednie dokumenty, zatrudniliśmy w tym celu więcej osób do obsługi petentów - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
