Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straciła dobytek życia, żyje w strachu, a policja... nic nie robi?

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Sz. Wykrota
- Wtargnął do mojego mieszkania użył gazu łzawiącego, groził siekierą i podpaleniem - twierdzi radomianka. W poniedziałek zrozpaczona szukała pomocy, bo ktoś ograbił jej lokal prawie ze wszystkich rzeczy.

Kobieta i jej 17-letnia córka wprowadziły się do mieszkania socjalnego na ulicy Marii Gajl w maju 2010 roku. Jak utrzymuje po latach gehenny z mężem alkoholikiem stworzyła sobie tam małe gniazdko, nie miała też konfliktów z sąsiadami.

Spokój trwał do 24 lutego, kiedy to córka wracając ze spaceru z psem spotkała na korytarzu ich budynku mężczyznę usypiającego na ręku małe dziecko.

- Ten mężczyzna odwiedził matkę swojej konkubiny. Miał pretensje do córki, że przeszkadza mu w usypianiu dziecka, wyzwał ją. Potem kopiąc uszkodził nasze drzwi i zaatakował moją córkę gazem łzawiącym - mówiła nam kobieta.

PORĄBANE DRZWI

Wezwały policjantów, którym podały dokładny rysopis mężczyzny oraz wskazały, gdzie może przebywać. Pomocy córce udzielało pogotowie. Następne dwa dni spędziły poza domem, bojąc się kolejnego najścia. Gdy wróciły drzwi mieszkania były porąbane.

- Weszłyśmy do środka dopiero w asyście policjantów- twierdzi kobieta - Jak się okazało ktoś wyniósł część rzeczy. Zaraz po tym, jak odjechali policjanci ten sam mężczyzna znowu się zjawił. Tym razem miał w rękach jakiś toporek i kanister z paliwem. Groził, że nas pozabija, a mieszkanie podpalił.

Według kobiety w trakcie ponownego przesłuchiwania rozpoznała mężczyznę na wskazanej jej fotografii.. Bojąc się go kolejne dni spędziła z córką poza domem. Jak się okazało w tym czasie złodzieje dwukrotnie włamywali się do mieszkania i wynieśli z niego telewizory, sprzęt elektroniczny, lodówkę i pralkę oraz inne rzeczy. Mieszkanie zostało też zdemolowane.

W poniedziałek zrozpaczona kobieta poprosiła o interwencję Włodzimierza Wolskiego, dyrektora Ośrodka Interwencji Kryzysowej. O sprawie została zawiadomiona prokuratura,

POLICYJNE INTERWENCJE

- Sprawa jest nam znana - potwierdza Katarzyna Kucharska, oficer prasowy radomskiej policji - Rzeczywiście mieliśmy zgłoszenia o dwóch włamaniach do tego mieszkania, jak również o stosowaniu gróźb karalnych. W jednym przypadku ich adresatem miała być rodzina tej pani, ale w drugim to ta pani miała grozić sąsiadowi.

Jak twierdzi Katarzyna Kucharska, policjanci znają nazwisko wskazanego przez kobietę mężczyzny i obecnie ustalane jest miejsce jego pobytu. Gdy zostanie zatrzymany, podejmowane będą kolejne czynności.

- Na razie w tej okolicy są zwiększone patrole i to zarówno służb mundurowych jak i operacyjnych - dodała Katarzyna Kucharska.

Kobieta nie chce już wracać do swojego mieszkania. Mówi, że boi się o życie własne i córki i woli spać nawet pod mostem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie