Na spotkanie przybył Andrzej Kosztowniak, wiceprezydent Anna Kwiecień, dyrektor lecznicy Andrzej Pawluczyk i jego zastępca Tadeusz Kalbarczyk oraz przedstawicielki Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Rozmowy rozpoczęły się w sobotę po godzinie 17.30. Przed 21 pielęgniarki opuściły salę i udały się do szpitalnej świetlicy, gdzie przed godzinę omawiały propozycję dyrekcji i władz miasta z pozostałymi pielęgniarkami. Gdy wróciły, negocjacje zostały zerwane.
- Straszna porażka, nie doszliśmy do porozumienia, załoga upoważniła nas do utrzymania strajku - mówiła po spotkaniu Anna Trzaszczka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu miejskim. - Prezydent tłumaczył, że nie może dać podwyżek jednej grupie zawodowej w szpitalu, a niedawno dostali podwyżki tylko lekarze.
Dyrekcja zaproponowały pielęgniarkom milion 200 tysięcy złotych, które szpital pozyska z nadwykonań z Narodowego Funduszu Zdrowia. W przeliczeniu na jedną pielęgniarkę byłoby to około 200 złotych na rękę przez pięć miesięcy.
- Nie możemy zaoferować żadnych pieniędzy do podstawy, oznaczałoby to dalsze problemy finansowe dla szpitala - tłumaczył Andrzej Kosztowniak.
Pielęgniarki jednak nie zgodziły się na taką propozycję. Żądają po 600 złotych brutto podwyżki, w trakcie rozmów obniżyły żądania do 500 złotych, ale i tak nie doszło do porozumienia.
W tej sytuacji w poniedziałek prezydent chce wystąpić do Wojewody Mazowieckiego o zamknięcie niektórych oddziałów szpitalnych. Przez weekend szpitalowi nie grozi jednak ewakuacja.
Wkrótce nowe fakty w tej sprawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?