Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska odwozi pijanych do domów i placówek dla bezdomnych, ale oni znowu wracają na ulicę

/wit/
Taki widok to dla mieszkańców ulic 25- Czerwca i Struga niemal codzienność.
Taki widok to dla mieszkańców ulic 25- Czerwca i Struga niemal codzienność. Fot. Tadeusz Klocek
Nietrzeźwy człowiek leżący na trawie w centrum miasta z całym dobytkiem. To niemal codzienność dla mieszkańców ulicy Struga i 25- Czerwca. Idąc na skróty w kierunku targu "Nad rzeczką" nie trudno natknąć się na taki widok.

- Tak nie może być, przecież tędy do szkoły chodzą dzieci - mówią rodzice uczniów pobliskiego gimnazjum i podstawówki.

Idąc na skróty w kierunku targowiska trudno spokojnie przejść. Dróżka i okoliczne trawniki toną w śmieciach a pod drzewami leży mężczyzna z wózkiem wypchanym rzeczami osobistymi i kartonami.

- To co dzieje się w tym rejonie to skandal. Dziwi mnie dlaczego straż miejska nie interweniuje. Chyba wolą kilka kroków dalej na targu przeganiać staruszki handlujące włoszczyzną by dorobić do skromnej emerytury- mówi jedna z naszych czytelniczek.

Kobieta mieszka przy ulicy Struga. Twierdzi, że taka sytuacja ma miejsce niemal każdego dnia.

- Dzieci chodzą tędy do szkoły i boją się. Bo albo są zaczepiane przez pijaków, albo muszą przedzierać się przez zatłoczone chodniki, gdzie handlarze porozstawiali swoje kramy. Nie można nawet dojść do przejścia, bo wszystko jest zastawione - opowiada zdenerwowana kobieta.

Co na to Straż Miejska?

- Interweniujemy w takich sytuacjach. W zasadzie nie ma dnia byśmy nie odbierali zgłoszeń o osobach bezdomnych i śmieciach w mieście. Interwencję z środy o mężczyźnie leżącym na trawniku w pobliżu targu sprawdziliśmy. Pan wstał, zaproponowaliśmy mu by zgłosił się do domu dla bezdomnych, ale odmówił - mówi Rafał Gwozdowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.

Podobnych przypadków jak twierdzi Gwozdowski Straż Miejska, pogotowie i policja mają dziesiątki.

- Najpierw sprawdzamy czy taka osoba wymaga pomocy lekarskiej, jeśli tak to zawiadamiamy pogotowie. Jeśli jest zdrowa informujemy ją o placówkach dla bezdomnych, w których może znaleźć pomoc. Zdarza się, że ktoś nie zna miasta i wtedy podwozimy go do domów dla bezdomnych - tłumaczy rzecznik Straży Miejskiej.

Takie dowozy to dla strażaków miejskich i policji prawdziwe utrapienie. Zdarza się, że zdążą przetransportować delikwenta a ten za chwilę jest znów na ulicy.

- Najgorzej jest w okolicach dworca. Wiele osób zgłasza nam, policji, bądź pogotowiu interwencje. Każdą sprawdzamy- mówi Krzysztof Gwozdowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie