Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażak z Orońska zginął na drodze, a sprawca odjechał. Nie tylko druhowie są pogrążeni w smutku

Sok
Nadal nieznane są kulisy tragicznego wypadku, w którym zginął mężczyzna potrącony przez samochód. Kierowca odjechał. - To nasz druh, kolega, niezwykle pogodny i doświadczony strażak. Trudno uwierzyć w jego śmierć - mówią strażacy, ochotnicy z Orońska.

Sam wypadek miał miejsce w sobotę późnym wieczorem w Orońsku na tak zwanej „starej siódemce”, niedaleko sklepu „Słoneczko”.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu poszukują świadków wypadku. - 14 grudnia około godziny 23.00 w Orońsku na ulicy Radomskiej nieustalony pojazd potrącił pieszego i odjechał z miejsca zdarzenia. 43-letni pieszy zmarł. Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu okoliczności tego zdarzenia prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Szydłowcu przy ulicy Kościuszki 194 osobiście lub telefonicznie pod numer 48 617 72 00 - informuje sierżant sztabowy Marlena Skórkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu.

Jak się dowiedzieliśmy, będzie przeprowadzona jeszcze sekcja zwłok mężczyzny.

Rano ubierał choinkę...

Zmarłym był strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Orońsku. - To była dla nas wszystkich bardzo smutna i zupełnie zaskakująca wiadomość. Mariusz był wspaniałym człowiekiem i trudno nam wszystkim uwierzyć jeszcze w jego śmierć - mówi Mirosław Białas, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Orońsku.

Jak dodaje, mężczyzna był bardzo doświadczonym strażakiem. - Wielokrotnie był doceniany, nagradzany. Otrzymał między innymi brązowy, a także srebrny medal „Za zasługi dla pożarnictwa” - dodaje Mirosław Białas.

Druhowie opowiadają, ze Mariusz zawsze był podporą w wielu działaniach ochotników. Zawsze starał się pomagać w akcjach ratunkowych, jeździł do pożarów, wypadków drogowych. - Jeszcze rano w sobotę pomagał w przystrojeniu choinki, jaka stoi przed strażnica OSP w Orońsku, a wieczorem już zginął - mówią jego koledzy.

Zmarły był pracownikiem jednej z prywatnych firm, a w OSP działał od 28 lat. Bardzo lubił straż pożarną. Najpierw udzielał się w Młodzieżowej Drużynie Pożarniczej, a po skończeniu osiemnastu lat, już jako dorosły, czynnie działał w jednostce.

- Zawsze mogliśmy liczyć na jego udział w akcjach - dodają koledzy.
43-latek sam nie założył rodziny. Miał brata, także strażaka, zostawił także rodziców. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie pogrzeb strażaka. Najpierw czynności muszą zakończyć śledczy, w tym także musi zakończyć się sekcja zwłok.

Sprawdzą nagrania z kamer monitoringu

Nie wiadomo na razie, jak wyglądał samochód, który uderzył w pieszego w Orońsku. Nasi rozmówcy podkreślali, że teraz będą sprawdzane nagrania z kamer zainstalowanych na wielu sklepach, stacjach paliw, by ustalić sprawcę wypadku - kierowcę i jego samochód.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie