Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Student i studentka w jednym pokoju. Co na to władze Politechniki?

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
- W naszym akademiku mieszka wiele par. To dobrze, że władze naszej uczelni na to pozwalają – mówi Żaneta Dobosz, która mieszka w domu studenckim "Bliźniak”.
- W naszym akademiku mieszka wiele par. To dobrze, że władze naszej uczelni na to pozwalają – mówi Żaneta Dobosz, która mieszka w domu studenckim "Bliźniak”. Tadeusz Klocek
W całej Polsce rozgorzała dyskusja na temat tego, czy dwoje studentów może mieszkać w jednym pokoju, jeśli nie wzięli ślubu. Wiele uczelni tego zabrania. Studenci mówią, że to głupota.

Profesor Zbigniew Łukasik, prorektor Politechniki Radomskiej do spraw dydaktycznych i studenckich:

- Jeśli zabronilibyśmy wspólnego mieszkania w naszych akademikach parom, które nie wzięły ślubu, to studenci i tak zamienialibyśmy się pokojami. Pozwalając na to eliminujemy ten proceder i wiemy naprawdę, kto mieszka w jakim pokoju, co jest bardzo ważne w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa.

Sprawa została nagłośniona przez studentów Uniwersytetu Łódzkiego. Kiedy chłopak z dziewczyną, studenci tej uczelni chcieli zamieszkać w jednym pokoju, władze szkoły zażądały od nich... zaświadczenia od proboszcza, że dali na zapowiedzi.

Wcześniej w tej samej szkole żądali, zupełnie bezprawnie, pisemnej zgody rodziców dziewczyny.

RODEM ZE ŚREDNIOWIECZA

- To jakieś średniowiecze - komentują studenci Politechniki Radomskiej. - Cieszymy się, że władze naszej uczelni podchodzą do tego z rozsądkiem - dodają.

Studenckie pary podkreślają, że wspólne mieszkanie to także oszczędności. - Taniej wychodzi na przykład gotowanie dla dwóch osób niż dla każdej z osobna - wyjaśniają.

NIECH DECYDUJĄ SAMI

Martyna Stępniak, wiceprzewodnicząca Niezależnego Związku Studentów Politechniki Radomskiej uważa, że podejście władz uczelni, które zabraniają wspólnego mieszkania chłopaka i dziewczyny nie jest dobre. - Oni chyba uważają, że taka para na okrągło uprawia seks, a takie pary razem się uczą. To dla nich doświadczenie, uczą się też wspólnego życia - uważa wiceprzewodnicząca. Zdaniem Martyny Stępniak uczelnie powinny narzucać swoim studentom światopoglądu.

- Zamieszkanie razem powinno być decyzją suwerenną i każdy student podejmuje ją zgodnie z własnymi przekonaniami, wiarą czy poglądami. To przecież dorośli ludzie - mówi.

KWESTIA BEZPIECZEŃSTWA

To samo mówi profesor Zbigniew Łukasik, prorektor do spraw dydaktycznych i studenckich Politechniki Radomskiej. - Nasi studenci to ludzie dorośli i, zakładamy, że odpowiedzialni. Jeśli zabronimy im wspólnego mieszkania, będą zamieniać się pokojami, a nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli ich na każdym kroku kontrolować - mówi prorektor.

Zdaniem Łukasika, zgoda na pokoje dla par to kwestia przede wszystkim bezpieczeństwa a nie światopoglądu. - Dzięki temu studenci pokojami się nie zamieniają i w razie zagrożenia wiemy, kto w którym pokoju mieszka - tłumaczy prorektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie