Filip Borowski Świąteczną Gwiazdeczką w powiecie kozienickim
Laureatem wśród maluszków w powiecie kozienickim jest Filip Borowski. Właśnie w wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia ukończył dziewięć miesięcy.
Filip to pierwsze dziecko w tej młodej rodzinie
- Filip urodził się 24 marca. Według naszych i lekarskich wyliczeń spodziewaliśmy się go właśnie w tych dniach, ale tylko dziadek przewidział dokładnie dzień, w którym Filip przyszedł na świat
- opowiada Żaneta Borowska, mama Filipka.
Pani Żaneta jest młodą mamą ma 22 lata i Filip to pierwsze dziecko w tej trzyosobowej rodzinie. Wraz z mężem Marcinem, który ma 27 lat, mieszkają we własnym domku jednorodzinnym, w Lipie, w gminie Głowaczów.
Pani Żaneta pochodzi ze Studzianek Pancernych. Pracowała jako fryzjerka w Piasecznie pod Warszawą a potem w Grabowie nad Pilicą.
Jej mąż Marcin pochodzi z miejscowości Moniochy w gminie Głowaczów. Jest kierowcą i magazynierem w firmie Transbud w Kozienicach.
Oboje bardzo niecierpliwie czekali na swoje pierwsze dziecko. Filip urodził się w kozienickim szpitalu powiatowym.
- Wszystko odbyło się bardzo szybko i bez niespodzianek - mówi pani Żaneta. - Mąż pomagał mi przed porodem, ale w szpitalu, ze względu na pandemię koronawirusa i zakaz odwiedzin, nie mógł już być ze mną.
Pani Żaneta opowiada, że w kozienickim szpitalu spędziła tylko cztery dni. Ponieważ wszystko było w porządku i z nią, i z Filipem, zostali szybko wypisani do domu.
Narodziny Filipka były wielką radością dla całej rodziny. Oczywiście tata Marcin jest bardzo dumny z męskiego potomka. Cieszą się też dziadkowie Marzena i Krzysztof - ze strony pana Marcina oraz Wioletta i Jarosław - ze strony pani Żanety.
Filip jest wesołym i grzecznym dzieckiem
Filipek rozwija się prawidłowo i jest, jak mówi mama, bardzo kochanym i grzecznym dzieckiem. Nie ma z nim kłopotu i co ważne daje się mamie wyspać.
Chętnie je wszystko co dostanie od mamy i szybko rośnie. Jest bardzo ciekawski i wszystko co nowe musi natychmiast, dotknąć, zobaczyć i poznać.
- Ulubiona zabawka? Ma ich dużo, ale najbardziej lubi to, co akurat nie jest przeznaczone dla niego. Oczywiście chwyta w rączki różne przedmioty i najchętniej próbuje je włożyć do buzi - śmieje się pani Żaneta. - Trzeba stale na niego uważać i mieć oczy dookoła głowy.
Filip nie raczkował, ale już niecierpliwie przebiera nóżkami i jak mówi mama „rwie się do chodzenia”, chociaż jeszcze nie stawia pierwszych kroków.
W okresie świątecznym Filipek jest bardzo zaciekawiony i śniegiem, i choinką przystrojoną kolorowymi bombkami. Rodzice podarowali mu pod choinkę zabawki i świąteczne ubranka.
Pani Żaneta nie urządzała wigilii u siebie, ale wybrali się na dwie wigilie najpierw u jej rodziców a potem u rodziców męża. Tam Filip dostał kolejne prezenty pod choinkę zarówno od swoich dziadków, jak i od cioć i wujków oraz rodziców chrzestnych.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?