Światowy Dzień Zespołu Downa. W Radomiu będzie happening i wiele innych atrakcji

21 marca niewątpliwie kojarzy się przede wszystkim z początkiem wiosny. Jednak ta data jest kolorowa nie tylko z tego powodu. To właśnie dziś po raz dwunasty obchodzimy Światowy Dzień Zespołu Downa. Symboliczne obchody przypadają na 21. dzień 3. miesiąca w roku, ponieważ to właśnie dodatkowy - trzeci chromosom w 21. parze chromosomów w ludzkich komórkach powoduje występowanie tej wady genetycznej.

Happening w Radomiu

Dziś również w Radomiu będą obchody Światowego Dnia Osób z Zespołem Downa. Mają na celu integrację dotkniętych nim osób z resztą społeczeństwa, zwłaszcza, że wśród osób z tą wadą genetyczną coraz więcej jest uznanych plastyków, aktorów, projektantów mody, sportowców, o czym chcą mówić organizatorzy.

Impreza rozpocznie się w muszli koncertowej w Parku imienia Kościuszki o godzinie 11 występem Teatru Opatrzność, którego aktorami są osoby z Zespołem Downa. Następnie wystąpi Patryk Czubak z grupą w aranżacji piosenki i teledysku „Kamień z napisem love”. Potem nastąpi przemarsz ulicą Żeromskiego w kierunku Rynku. Tam, w Muzeum Jacka Malczewskiego, zobaczymy wystawę fotograficzną oraz film, ukazujący integrację z osobami z Zespołem Downa poprzez fotografowanie się w skarpetkach nie do pary.

- Wiele zdrowych osób odpowiedziało na nasz apel, przysyłając zdjęcia w różnokolorowych skarpetkach. Są wśród nich piosenkarze, czy aktorzy – mówi Aldona Sikora, mama ponad 2,5-letniej Tosi z Zespołem Downa, którą kocha nad życie.

Coraz bardziej świadomi

Aleksandra Gładyś-Jakubczyk, prezes Fundacji „Kochaj mnie... po prostu” zapewnia, że świadomość społeczeństwa na temat tej choroby jest coraz wyższa.

- Co prawda jeszcze długa droga przed nami, jednak muszę przyznać, że dużo się zmienia i coraz więcej się o tym mówi. Bardzo bym chciała, żeby ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że osoby z zespołem Downa są naprawdę fantastyczne i mogą bardzo dużo osiągnąć. Niewielu ludzi ma pojęcie, że w Polsce pojawiają się już kawiarnie, czy restauracje, w których pracują osoby z tą wadą genetyczną - podkreśla Aleksandra Gładyś-Jakubczyk i dodaje, że sama jest mamą niemal trzyletniego Olka, który cierpi na zespół Downa. - Jako lekarz i prywatnie matka wiem, że w atmosferze miłości, można zapewnić takim dzieciom normalne życie - mówi prezes fundacji.

Wspaniała inicjatywa

Oprócz poznawania suchej teorii dotyczącej zespołu Downa możemy pomóc również w inny sposób. Ostatnio Internet opanowała niezwykła inicjatywa, polegająca na nominowaniu się nawzajem do udziału w kampanii społecznej „Dzień Kolorowej Skarpetki”. Osoba nominowana, 21 marca powinna założyć kolorowe skarpetki i chodzić w nich cały dzień. Mogą być one w paski, w kropki, za kolano lub tuż przy kostce. Świetnym pomysłem jest założenie skarpetek z różnych, niepasujących do siebie par. Kolory przewodnie Światowego Dnia Zespołu Downa to granatowy i czerwony, jednak nie warto ograniczać się tylko do nich. - W naszej Fundacji każdego roku włączamy się w tę akcję. Dodam, że mój mąż codziennie chodzi w różnych skarpetkach i w ten sposób solidaryzuje się z naszym synkiem Olkiem. Ma to być symbol tolerancji i zrozumienia dla problemu. Ja sama, 21 marca muszę być ubrana na galowo, więc zamiast skarpetek chyba będę musiała zdecydować się na dwa różne buty. Być może to dobry pretekst, by kupić nowe - żartuje, Aleksandra Gładyś-Jakubczyk.
Ten spontaniczny, niecodzienny gest ma celu zamanifestowanie odrębności, z której poczuciem na co dzień zmagają się osoby z zespołem Downa. Zwracając uwagę na siebie, zwrócimy uwagę również na potrzeby osób z tym schorzeniem, które żyją w Polsce.

Kochają bardziej, bo bezwarunkowo

Ponieważ osoby z Zespołem Downa wcale gorsze nie są. Co więcej - kochają bardziej, bo bezwarunkowo. Codziennie doświadcza tego mama małego Olka. - To trzeba poczuć, żeby zrozumieć. Zaraz po porodzie w to nie wierzyłam, mimo, że takie słowa słyszałam od wielu osób. To, jak nauczył mnie kochać mój syn oraz ile miłości przekazuje mi na co dzień, jest wprost niewyobrażalne - przekonuje Aleksandra Gładyś-Jakubczyk i dodaje, że osoby z zespołem Downa mają bardzo wysoko rozwiniętą inteligencję emocjonalną. - W zupełnie inny niż my sposób postrzegają świat i to przekłada się na ich formę przekazywania czystej, bezwarunkowej miłości. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że Oluś jest moim synkiem - wzrusza się kobieta.

Może więc, od chorych nie różni nas wcale aż tak wiele, a Światowy Dzień Zespołu Downa, to idealny pretekst, by to pokazać. W końcu to tylko jeden dodatkowy, niepasujący chromosom – tak jak nasza dodatkowa niepasująca skarpetka.

Światowy Dzień Zespołu Downa. W 2005 roku Europejskie Stowarzyszenie Zespołu Downa ustanowiło 21 marca Światowym Dniem Osób z Zespołem Downa (World Down Syndrome Day). Daty nie wybrano przypadkowo - ten dzień bowiem patronuje zarówno wiośnie, jak i narodzinom ludzi niezwykłych. W Polsce żyje około 60 tysięcy osób z zespołem Downa, czyli trisomną 21. Choroba ta, dawniej nazywana mongolizmem, to zespół wad wrodzonych spowodowany obecnością dodatkowego chromosomu w 21 parze chromosomów. Nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa, który opisał ją w 1866 roku.