Finał miał miejsce w piątek i transmitowany był na żywo w telewizji Polsat. Wystąpiło w nim ośmiu wykonawców. Formacja 26 600 Studio dostała się do finału zdobywając dziką kartę głosami swoich fanów na facebooku. Przed wyjazdem do Warszawy tancerze zapowiadali, że tym razem zaprezentują zupełnie coś innego niż w półfinale, w którym na plan pierwszy wybijała się męska część zespołu.
Wtedy "26 600 Studio" zaczynało występy, tym razem wystąpiło jako trzecie. Ciekawa choreografia, świetna aranżacja, perfekcyjnie wykonany taniec - to wszystko musiało się podobać. Widzowie bili brawa, pod wrażeniem byli także jurorzy wystawiając cztery zielone gwiazdki i dając tym samym wyraz największego uznania.
Jeden z nich, Michał Malitowski dziękował za "jamaican style"
Alan Andersz mówił o tym, że wybór muzyki był genialny i genialne było wszystko.
- Tym występem rozwaliliście system! - podkreślił.
Zdaniem jurorów ten występ był znacznie lepszy od poprzedniego, bardzo też chwalono tancerki.
"Baby górą" - żartowano.
Niestety, jurorzy tylko opiniowali, bowiem o zwycięstwie decydowały głosy telewidzów. A co oddali ich najwięcej na Krzysztofa Kozaka, tancerza chorującego na stwardnienie rozsiane, który w ścisłym finale wygrał z tancerzami z Litwy Jekateriną Romankovą i Justasem Kucinskas
.
Radomscy tancerze wrócili bez nagrody, ale na pewno mogą mówić o ogromnym sukcesie. Pewne jest też, że "26 600" nie będzie się w Polsce już tylko kojarzyć w kodem pocztowym Radomia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Te popularne seriale wracają na ekrany tej jesieni. Sprawdź, co o nich wiesz - QUIZ
- Nowa żona Ronaldo: czwarta i młodsza od niego o 14 lat. Takie było ich wesele [WIDEO]
- Nowy "Znachor" to najlepsza ekranizacja w historii? Tym się różni od starego klasyka
- Trzyosobowa rodzina zginęła w wypadku na A1. Wiadomo, z jaką prędkością pędziło auto