Mikołajki ze Wspólnotą odbyły się w Rynku Wielkim. Była to druga z tej okazji impreza, jaka w ostatnich dniach miała miejsce przed ratuszem miejskim. Wspólnota zainicjowała swoją akcję już po raz czternasty z rzędu. Jest to już pewna tradycja, kontynuowana co roku na początku grudnia. We wtorek pierwsi uczestnicy mikołajkowego świętowania zebrali się w rynku przed godziną szesnastą. Najmłodszych uczestników oraz ich rodziny zagrzewał do zabawy prowadzący imprezę Maciej Kapturski, radny miejski w Szydłowcu. Członkowie Wspólnoty bawili się razem z dziećmi. Zimno nie odstraszyło milusińskich, spragnionych świątecznych podarunków. Śpiewając m.in. piosenkę Majki Jeżowskiej „Kochany Panie Mikołaju” i tańcząc w kółku wszyscy z utęsknieniem czekali na najważniejszego gościa imprezy - Świętego Mikołaja.
Gość zjawił się punktualnie w towarzystwie młodych śnieżynek. Wprawdzie nie na saniach z reniferami, ale swoją wizytą i tak bardzo ucieszył wszystkie obecne pod ratuszem maluchy z Szydłowca i okolic. - Dlaczego nie przyjechał na saniach? Bo nie ma czego?... - pytał Maciej Kapturski. - Śniegu! - chórem odpowiedziały dzieci.
Jedną z atrakcji imprezy były konkursy, najmłodsi zgłaszali się bardzo chętnie, by odpowiedzieć na pytania i dostać upominek. Tematyka dotyczyła oczywiście historii związanych ze Świętym Mikołajem. Znajomości, ale z drugiej strony także i Pomysłowości dzieciom nie brakowało, choćby takich, że przybył on do Szydłowca z... „bieguna świętokrzyskiego”.
Recytowali, śpiewali
Kulminacyjnym momentem wydarzenia, na który wszyscy z niecierpliwością oczekiwali było wręczenie paczek z prezentami. W środku dzieci znajdowały różne upominki, które przysparzały im mnóstwo radości. Niektórzy obdarowywani śpiewali Świętemu Mikołajowi różne piosenki, recytowali wierszyki, zdobywając gromkie brawa od reszty zgromadzonych wokół długo wyczekiwanego gościa.
Rozdawanie paczek trwało ponad godzinę. Kolorytu całej imprezie dodawała jeszcze pora i aura - czerwone stroje czy mikołajkowe czapki świetnie kontrastowały z wieczorową już porą i światłem bijącym od choinki oraz z wieży ratuszowej. Dzieciom towarzyszyli we wtorek rodzice, dziadkowie. Najważniejszy były uśmiechy, które nie schodziły uczestnikom z twarzy. Mimo zimna humory we wtorek wszystkim dopisywały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?