MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sympatie pani Danieli

Anna DRELA

Wymagająca, ale bezgranicznie oddana młodzieży, wciąż ma nowe pomysły i mimo trzydziestu sześciu lat pracy wciąż nie myśli o rozstaniu ze szkołą, uwielbia młodzież i zazwyczaj jest to miłość odwzajemniona. Daniela Maj, nauczycielka geografii z Zespołu Szkół numer 1 w Przysusze, została wyróżniona w ogólnopolskim konkursie "Nauczyciel Roku 2004", jako jedyna w regionie radomskim. Jej kandydaturę zgłosili uczniowie.

Niewysoka blondynka truchtem przebiega przez szkolne korytarze, przeszukuje półki szkolnej biblioteki, organizuje wycieczki, nadzoruje ogródek meteorologiczny, przygotowuje młodzież do olimpiady geograficznej - wciąż ma pokłady niespożytej energii. Daniela Maj od trzydziestu sześciu lat uczy geografii. Od kilku lat pilotuje w szkole międzynarodowy program "Globe", wychowała sobie już grono następców. Jedna z trzynastu najbardziej lubianych przez uczniów nauczycieli w Polsce wciąż jest w ruchu i tryska nowymi pomysłami. Z przerażeniem myśli o emeryturze. Pracuje w szkolnej bibliotece i nadal uczy geografii w kilku klasach.

W tobie płynie krew dziadka

Najpierw było renomowane Liceum imienia Emilii Szczanieckiej w Łodzi. Przeszły potem zainteresowania matematyką, fizyką, geografią. Potem studia na Uniwersytecie Łódzkim. Daniela Maj nie zamierzała być nauczycielką.

- Moja mama mawiała, że we mnie płynie krew dziadka, który wraz dwoma innymi gospodarzami wybudował szkołę w Czarnolesie - wspomina. - Denerwowałam się wtedy. W liceum miałam naprawdę nieznośnego kolegę, który dokuczał nauczycielom. Jego zachowanie bulwersowało mnie i postanowiłam sobie, że w życiu mogę robić wszystko, ale nie pójdę pracować do szkoły. Los chciał inaczej.

Miłość, ślub, rodzina. Mąż pani Danieli dostał pracę w Przysusze. Dla niego zrezygnowała z posady w jednym z biur projektowych w Łodzi. Była połowa września 1968 roku. W Przysusze okazało się, że może pracować tylko jako nauczycielka. Zgodziła się. Przez pierwszy rok były zastępstwa w szkole podstawowej na różnych przedmiotach. We wrześniu następnego roku zwolnił się etat nauczyciela geografii w liceum w Smogorzowie. Przyjęła tę posadę. W 1974 roku szkołę przeniesiono do Przysuchy. Z liceum jest związana do dziś.

Wychowankowie

W Przysusze większość mieszkańców zna panią Danielę. Jeśli ktoś sam nie był jej uczniem, to przynajmniej zna kogoś, kto na jej polecenie wkuwał na pamięć stolice świata. Jej absolwenci są urzędnikami, naukowcami, lekarzami, ale wielu zdecydowało się na pracę w szkole. W przysuskim liceum większość nauczycieli to wychowankowie Danieli Maj.

- Przede wszystkim męczyła nas z geologii, ale dzięki temu do dziś potrafię rozpoznać poszczególne skałki - twierdzi Elżbieta Karkoszka, zastępca dyrektora szkoły. - No i jeszcze musieliśmy znać stolice świata. To było jak pacierz. Nieraz dostałam dwóję. Była wymagająca, ale potrafiła solidnie przekazać wiedzę.

Krystyna Rau uczy fizyki w Zespole Szkół numer 1 w Przysusze. Dla Danieli Maj jest jedną z najbliższych osób. Przyjaźń zaczęła się wiele lat temu, jeszcze w czasach, kiedy pani Krystyna była uczennicą w liceum w Smogorzowie. Daniela Maj była wychowawcą w jej klasie.

- Interesowały ją nie tylko nasze stopnie, ale nawet to, jak byliśmy ubrani, abyśmy się nie poprzeziębiali - wspomina pani Krystyna. - Najbardziej utkwiły mi w pamięci wycieczki w okolice Przysuchy, do jaskini "Raj", w góry. Właśnie poprzez te wyjazdy najlepiej uczyła geografii, nie znosiła, kiedy ktoś bezmyślnie wkuwał na pamięć. W pewien sposób opiekuje się mną do dziś. Gorąco namawiała mnie, aby uzyskała stopień nauczyciela dyplomowanego. W tym byłam nieposłuszna.

Spokojny, grzeczny, zdolny, miał same piątki ze wszystkich przedmiotów. Tak obie panie wspominają Marka Modrzeckiego, kolegę z klasy pani Krystyny. Dziś jest starostą przysuskim.

- Bardzo bolałam nad tym, że nie poszedł na geografię, ale wybrał studia historyczne - uśmiecha się Daniela Maj.

Klub olimpijczyka

Siedemdziesięciu dwóch uczestników olimpiady geograficznej - takim osiągnięciem może się pochwalić niewielu nauczycieli. Co roku przygotowują się następni. Jedną z nich jest uczennica drugiej klasy Magdalena Rynkiewicz, która przygotowała pracę o walorach turystycznych gminy Przysucha.

- Pani profesor jest niepowtarzalnym nauczycielem - mówi Magda. - Lekcje są ciekawe, ale dla mnie najważniejsze jest to, że mogę przyjść do niej do biblioteki, jeśli czegoś nie wiem i mam pewność, że pani profesor zawsze znajdzie dla mnie czas.

Wspomnienia z dawnych olimpiad to niekończące się opowieści, anegdoty. Dawni prymusi dziś pracują na renomowanych uczelniach, jak Uniwersytet Warszawski. Są geografami, geologami, archeologami. Jeden z jej absolwentów pracuje na wykopaliskach w Izraelu. Inny wybrał zawód lekarza, jest ordynatorem w klinice w Bydgoszczy. Większość z nich utrzymuje kontakt z profesorką od geografii. W jej notesie figurują ich aktualne telefony komórkowe. Niektórzy przyjeżdżali do szkoły na spotkania z młodzieżą, na zaproszenie Danieli Maj. Opowiadają o swoich szkolnych latach i obecnej pracy. To taki nieformalny klub olimpijczyka.

Z geografią w świat

W kwietniu 1997 roku Ministerstwo Edukacji Narodowej zawarło umowę z Urzędem do spraw Atmosferycznych i Oceanicznych o realizacji programu "Globe" w Polsce. Dwa lata później w pierwszej jedenastce na liście szkół biorących udział w programie figurowało już liceum z Przysuchy. Przez cały czas należy do najbardziej aktywnych placówek w Polsce. Nauczyciele i młodzież są na wszystkich szkoleniach, konkursach i wyjazdach zagranicznych. Dobrym duchem całego przedsięwzięcia w szkole jest Daniela Maj. Program "Globe" wspiera też Jolanta Adamczyk, nauczycielka biologii, która wraz z grupą swoich uczniów bada roślinność w okolicach Przysuchy. W całe przedsięwzięcie zaangażowany jest też Włodzimierz Siwak, informatyk oraz anglistki.

- Któregoś dnia przyszedł do mnie dyrektor i powiedział, że mam jechać na szkolenie do Warszawy - wspomina Daniela Maj. - Na początku bałam się, że nie dam sobie rady. Bardzo słabo znam przecież angielski. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tych codziennych pomiarów, chyba nawet, kiedy przejdę na emeryturę będę przychodziła społecznie.

Wielka trzynastka

Dzień Edukacji Narodowej 2004 był dla pani Danieli największą niespodzianką. Znalazła się wśród trzynastu nauczycieli wyróżnionych w konkursie "Nauczyciel Roku 2004", w którym kandydatury zgłaszali uczniowie. Informacje o pani Danieli wysłali ubiegłoroczni maturzyści z klasy IVc. Kiedy większość z nich rozpoczynała pierwszy rok studiów, ich profesorka odbierała odznaczenie w Warszawie w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu.

- Szalenie kocham młodzież i cieszę się, że doceniono to co robię - mówi z niezwykle ciepłym uśmiechem na twarzy. - Komu jestem najbardziej wdzięczna? Dyrekcji mojej szkoły za to, że nadal pozwala mi pracować, chociaż mój wiek pozwala mi odejść na emeryturę.

36 lat pracy pani Danieli

Daniela Maj ukończyła geografię na Uniwersytecie Łódzkim oraz bibliotekoznawstwo i informację naukową na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Od 1968 roku uczy w Przysusze. Rok później rozpoczęła pracę w liceum, z którym związana jest do dziś. Jest nauczycielem dyplomowanym. Organizuje wiele imprez turystycznych dla młodzieży, między innymi wycieczki do różnych krajów europejskich. W Zespole Szkół numer 1 w Przysusze jest koordynatorem międzynarodowego programu meteorologicznego "Globe". Przygotowała do olimpiady geograficznej ponad siedemdziesięciu uczniów i co roku nadzoruje pracę kolejnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie