Marianna Szczęk ma 73 lata, wiele lat pracowała w szkole, a przez 40 mieszkała w kamienicy przy ulicy Marii Curie-Skłodowskiej w Radomiu.
Jej syn skończył zawodówkę, przez 22 lata przebywał na jej utrzymaniu. Mieszka w jej mieszkaniu razem z konkubiną, która nie jest tam zameldowana i ich 5-letnim synem.
- Syn ma 27 lat, ale do dzisiejszego dnia nawet godziny nie przepracował - twierdzi kobieta. - Jest narkomanem i utrzymuje się z narkotyków. To właśnie przez nie staje się agresywny. Wiele razy byłam przez niego wyzywana od najgorszych i bita pięściami, metalową półką, szarpana za włosy. Rzucał też we mnie nożem i groził, że w nocy poderżnie mi gardło, dlatego nie mogłam spać. Musiałam się tułać, w końcu uciekłam - opowiada Marianna Szczęk, która trafiła do Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu.
Będziemy sprawdzać czy jest możliwe rozwiązanie tej sprawy, co na to inne służby miejskie oraz prezydent miasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?