Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szaleństwa na łyżwach (video, galeria)

Anna GOGUŁA
W piątek na lodowisko na Borkach wybrali się Justyna Chudzik i Tomek Ostrowski.
W piątek na lodowisko na Borkach wybrali się Justyna Chudzik i Tomek Ostrowski. Łukasz Wójcik
Jaka jest w Radomiu najbardziej popularna forma aktywnego wypoczynku? Sprawdziliśmy to.
Zabawy na lodzie to świetny sposób na spędzenie ferii.
Zabawy na lodzie to świetny sposób na spędzenie ferii.

Zabawy na lodzie to świetny sposób na spędzenie ferii.

Świetna zabawa przy dobrej muzyce na lodzie? Czemu nie. Jak widać z frekwencji, radomianie lubią spędzać aktywnie czas na lodowiskach, szczególnie w okresie ferii. Każdego dnia pojawiają się na nich setki osób.

W tym roku w ferie na pewno nie nudzą się fani ruchu na świeżym powietrzu. Oprócz sztucznego lodowiska przy ulicy Narutowicza, kilka tygodni temu powstało drugie nad zalewem na Borkach. Jest też wiele wylanych przez strażaków na osiedlach. - Zawsze pomagamy. Czasami trzeba dojechać dwa-trzy razy, bo wodę należy rozlewać stopniowo, zanim mróz zmrozi ją w twardy lód - mówi starszy kapitan Paweł Frysztak, rzecznik prasowy radomskiej straży pożarnej.

Radomianie bardzo chętnie korzystają z zabaw na nich. Każdego dnia można spotkać tam mnóstwo osób. Przychodzi młodzież, rodzice z dziećmi, a nawet zorganizowane grupy.

CO CZYNI MISTRZA?

- Jesteśmy tu po raz pierwszy i dopiero uczymy się jeździć - mówią Wiktoria Romankiewicz i Iza Pałgan, uczennice. - Z naszych pierwszych doświadczeń wynika, że jazda na łyżwach wcale nie jest taka skomplikowana. Po kilkudziesięciu minutach mogłyśmy już całkiem swobodnie się na nich poruszać - chwalą się dziewczęta.

Na lodowisku przy ulicy Narutowicza spotkaliśmy też Marcina Siwca, Miłosza Bochyńskiego i Daniela Kozła. Chłopcy, jak zapewniają, spędzają na lodowisku prawie każdy dzień ferii.

- To świetna zabawa - przekonują. - Kiedy przyszliśmy tu po raz pierwszy, nasze umiejętności jazdy na łyżwach były niewielkie. Teraz jesteśmy w tym już całkiem dobrzy - chwalą się młodzi radomianie.

PORADY

Dla tych, który nie bardzo radzą sobie na lodzie, chłopcy udzielili kilku wskazówek. - Przede wszystkim trzeba zadbać o odpowiedni dobór rozmiaru łyżew. Muszą być dopasowane idealnie, wówczas utrzymanie równowago nie sprawi nam żadnych kłopotów - radzi Marcin. - Na początku najlepiej jeździć przy samej bandzie, żeby w razie zachwiania móc się o nią wesprzeć. Czasem pomocne jest też ramię znajomego. Na pewno nie radziłbym wyjeżdżać na środek osobom ze średnimi umiejętnościami. Tam wszyscy jeżdżą bardzo szybko i mogłoby to być dosyć niebezpieczne. Wydaje mi się, że po 2-3 godzinach nauki, każdy powinien już całkiem dobrze sobie radzić.

UPADKÓW NIE MOŻNA UNIKNĄĆ

"Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz" - mawiają wytrawni łyżwiarze. Ci, którzy radzą sobie na płozach już całkiem dobrze uważają, że podczas upadków trzeba przede wszystkim pamiętać o trzymaniu rąk blisko ciała.

- Nie radziłbym się rozkładać na lodzie, bo może się to źle skończyć. Łyżwy są bardzo ostre i ktoś mógłby nam pokaleczyć palce. Jeśli upadać, to najlepiej na pupę - dzieli się swoimi doświadczeniami Marcin Siwiec.

DOBRA ZABAWA NA BORKACH

Lodowisko nad zalewem, również odwiedza spora grupka osób. W wypożyczalni łyżew ustawiła się długa kolejka chętnych. Na piątkową jazdę zdecydowała się też Justyna Chudzik i Tomasz Ostrowski.

- Jesteśmy po raz pierwszy na tym lodowisku - opowiada Justyna. - Boję się wyjeżdżać na środek. Zdecydowanie lepiej czuję się w pobliżu molo, bo w razie czego mogę się nim asekurować. Mam nadzieję, że szybko nauczę się jeździć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie