Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szalet ma przynosić ulgę... ale nie u nas :(

Anna GOGUŁA
Zapach wydobywający się z kabin, a także widok wnętrza nie zachęcają do skorzystania.
Zapach wydobywający się z kabin, a także widok wnętrza nie zachęcają do skorzystania. Zdjęcia Tadeusz Klocek
Na przykładzie toj-tojów z ulicy Żeromskiego możemy śmiało powiedzieć, że są miejsca, które należałoby obchodzić szerokim łukiem.
- Tylko jeden z trzech to-tojów nadaje się do skorzystania. W pozostałych jest okropny widok – twierdzą Łukasz Łuszczerczyk i Paweł Kaim.
- Tylko jeden z trzech to-tojów nadaje się do skorzystania. W pozostałych jest okropny widok – twierdzą Łukasz Łuszczerczyk i Paweł Kaim.

- Tylko jeden z trzech to-tojów nadaje się do skorzystania. W pozostałych jest okropny widok - twierdzą Łukasz Łuszczerczyk i Paweł Kaim.

Tuż przy fontannach na ulicy Żeromskiego stoi kilka toi-tojów. Teoretycznie czynne są trzy z nich. Praktycznie korzystać można tylko z jednego.

Nie wchodząc w szczegóły podsumujemy jedynie, że stan nie pozwala na skorzystanie z nich. Odstręcza nas od tego tak zapach, jak i ogólny wygląd kabin. Zapytaliśmy osoby, które pomimo wszystko zdecydowały się wejść do środka, co sądzą o stanie tych toi-tojów.

ODRZUCJĄCY WIDOK I ZAPACH

- Zdecydowanie nie polecam - powiedziała nam pani Monika. - Podejrzewałam, że w środku nie będzie zbyt czysto, nie spodziewałam się jednak, że po otworzeniu drzwi zobaczę aż tak odpychający widok.

- Na pewno nie są to szalety na miarę XXI wieku. Zanim z niego skorzystałem, sprawdziłem, jakie warunki panują w każdym z trzech toi-tojów i wybrałem ten najbardziej schludny. Widok tych dwóch poprzednich był co najmniej nieprzyjemny. Moja rada, jeśli ktoś nie musi, niech z nich nie korzysta - dodał Łukasz Łuszczerczyk.

SPRZĄTAJĄ CODZINNIE

Zainterweniowaliśmy w tej sprawie do Wydziału Infrastruktury. Pani dyrektor Elżbieta Fiołna-Bulira zapewniła nas, że ktoś się tym niezwłocznie zajmie.

- Od początku roku utrzymaniem toi-tojów zajmuje się firma wyłoniona w przetargu. Są one sprzątane każdego dnia.

Godzinę po naszej wizji lokalnej, przeprowadzonej w szaletach, zadzwonił do nas pracownik Wydziału Infrastruktury odpowiedzialny za ich utrzymanie.

- Po interwencji gazety byłem na miejscu i przyznam szczerze, że wszystko było w porządku i to jeszcze zanim zainterweniowałem w tym temacie. Podejrzewam, że wszystko zostało posprzątane w międzyczasie - powiedział nam pracownik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie