Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szampany czekały na piłkarzy Orła. Wygrali, ale jeszcze czekają

/SzS/
Andrij Małyk (na pierwszym planie z piłką) zdobył w sobotę dwie bramki, a mógł co najmniej pięć
Andrij Małyk (na pierwszym planie z piłką) zdobył w sobotę dwie bramki, a mógł co najmniej pięć S. Szymczak
- Szampany są już w lodówce, ale na ich otwarcie musimy jeszcze poczekać - usłyszeliśmy w sobotę w siedzibie Orła Wierzbica. Drużyna pokonała wysoko Naprzód Skórzec i musi zdobyć jeszcze jeden punkt, aby cieszyć się z awansu do trzeciej ligi.

Podopieczni trenera Józefa Antoniaka wychodząc na mecz znali dwa wyniki z innych boisk, które najbardziej ich interesowały. Mazowsze Grójec przegrało ze Zwolenianką Zwoleń, a Mszczonowianka Mszczonów zremisowała z Naprzodem Zielonki. Gdyby Mszocznowianka przegrała, wierzbiczanie mogliby świętować sukces. A tak, muszą jeszcze cierpliwie poczekać. Być może właśnie w sobotę w Mszczonowie, Orzeł wywalczy brakujący punkt.

PRÓBOWAŁ RĘKĄ

W sobotę naprzeciw siebie stanęły lider oraz outsider ligi. Można się było spodziewać pogromu. Orzeł wygrał wysoko, ale mógł znacznie wyżej, gdyby nie nonszalancja zawodników w drugiej połowie.
Piłka po raz pierwszy ugrzęzła w siatce już w 3 minucie. Wtedy to po dośrodkowaniu sprytnie…ręką strzelił Michał Kowalczyk. Sędzia z Warszawy nie dał się nabrać i odgwizdał faul dla przyjezdnych. Chwilę później wątpliwości już nie było. Mateusz Dziubek podał prostopadle do Andrija Małyka, a tan ładnym strzałem po ziemi zdobył gola. W 14 minucie Ukrainiec podwyższył rezultat strzelając bramkarzowi w długi róg.

SPUDŁOWAŁ Z BLISKA

Małyk świetnie zaczął mecz, a potem fatalnie pudłował. W 21 minucie po dośrodkowaniu wystarczyło mu jedynie dołożyć nogę, ale przestrzelił z trzech metrów.
W 43 minucie Małyk z bliska trafił w bramkarza, na szczęście w pobliżu znalazł się Kowalczyk i celnie dobił piłkę do siatki.

Po zmianie stron Orzeł w ciągu niespełna trzech minut zdobył dwa gole i piłkarze za szybko uwierzyli, że bez większego wysiłku wygrają znacznie wyżej. Część zawodników pazernie dążyła do zdobycia bramki, zamiast podać do lepiej ustawionych partnerów.
W 67 minucie wspomniany Kowalczyk z bliska strzałem głową trafił wprost w bramkarza. Dobre okazje mieli też Bartłomiej Madej i Marcin Cierzuch.

Zespół ze Skórca przez całe spotkanie oddał jedynie dwa strzały w tym jeden celny. Najgroźniejszym zawodnikiem tej drużyny był niespełna 17-letni Piotr Krawczyk. To właśnie on w 81 minucie wykorzystał błąd Witalija Mielniczuka, przechwycił od niego piłkę i w sytuacji sam na sam nie dał szans Dmitrijowi Asninowi.
Orzeł Wierzbica - Naprzód Skórzec 5:1 (3:0)

Bramki: 1:0 Małyk 8, 2:0 Małyk 14, 3:0 Kowalczyk 43, 4:0 Kowalczyk 53, 5:0 S. Stąpór 55 z karnego, 5:1 Krawczyk 81.
ORZEŁ
Asnin - Gogacz, Procyk, Ankurowski, Stadnicki - D. Czarnecki, Stąpór, Dziubek, Mielniczuk - Małyk, Kowalczyk.
NAPRZÓD
Paweł Krawczyk - Marcin Olszewski, Mariusz Olszewski Ż, Paciorek, Czwujdak, Skóra, Świątek, Zając, Marchel, Kordys, Piotr Krawczyk.
Zmiany: Orzeł: 46’ Woskowicz za Stadnickiego, 60’ Ludew za Procyka, 64’ Cierzuch za Dziubka, 73’ Madej za Małyka. Naprzód: 46’ Potera za Czwujdaka. Sędziował: Łukasz Trawiński z Warszawy. Widzów: 130.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie