Szczepienia przeciw COVID-19. Wolne terminy w Radomiu i regionie liczone w tysiącach. Możesz zaszczepić się nawet dzisiaj

Ministerstwo Zdrowia codziennie aktualizuje listę wolnych terminów na szczepienia przeciw COVID-19, z podziałem na powiaty. W czwartek 20 maja było ich aż 3495! Najwięcej, ponad 2,6 tysiąca w Radomiu i powiecie radomskim - 307 oraz powiecie grójeckim - 251. Najmniej w powiecie przysuskim tylko siedem i powiecie zwoleńskim - dziewięć.

Można zadzwonić, ale można też przyjść

W samym Radomiu jest teraz ponad 30 punktów szczepień w przychodniach i szpitalach oraz dwa punkty powszechne przy ulicy Bluszczowej i Dębowej. Najłatwiej wolny termin znaleźć dzwoniąc na infolinię 989 lub wchodząc na rządowe strony. Ci, którzy wypróbowali ten drugi sposób radzą, aby raczej korzystać z e-rejestracji, nie logując sie na swoje konto pacjenta. Można też próbować dzwonić do konkretnego punktu szczepień.

Ale w Radomiu można się zaszczepić nawet dzisiaj, na przykład przychodząc do puntu szczepień w Domu Kultury "Idalin" przy ulicy Bluszczowej. Sprawdziliśmy, to działa, można się zaszczepić "od ręki". Tam szczepienia są prowadzone w czwartki, piątki i soboty preparatem AstraZeneca.

- Najlepiej przyjść po południu, wtedy już wiadomo, ile wolnych dawek zostało - mówi Barbara Kwiatkowska, wicedyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, któremu podlegają powszechne punkty w Radomiu. - Mamy wolne terminy, nie trzeba się rejestrować, wystarczy przyjść, nawet jeśli ktoś ma wyznaczony inny termin.Chcemy zaszczepić jak najwięcej osób. Można przyjść też do naszego szpitala, też mamy wolne terminy na AstręZenecę.

AstraZeneca to najwyraźniej najmniej popularny preparat wśród pacjentów. Ale, jak mówi Barbara Kwiatkowska widać już delikatną zmianę, przybywa osób, które są nią zainteresowane. - Podejście pacjentów zmieniło się po tym, jak z 11 do 5 tygodni skrócono odstęp między pierwszą o drugą dawką szczepienia. To dla pacjentów ważne, bo chcą się w pełni zaszczepić jak najszybciej. Teraz odstęp między dawkami wszystkich szczepionek jest taki sam - mówi Barbara Kwiatkowska.

Jedna dawka kusi

Wyjątkiem jest tu oczywiście preparat firmy Jonson&Jonson, on jest jednodawkowy. I jak się okazuje wiele osób chciałaby dostać właśnie tą szczepionkę. Niestety, dostawy "Jonsona" są drastycznie ograniczone, albo wstrzymane. Na przykład punkt drive-thtu przy ulicy Dębowej w Radomiu miał dostać 1,5 tysiąca dawek, a dostał 100. Ich szczepienia musiały być przełożone.

- Pacjentów, którzy jednak się tam pojawią zapraszamy na Bluszczową - mówi Barbara Kwiatkowska. - Szczepionki Jonson&Jonson oraz Astra Zeneca to preparaty wektorowe, produkowane w tej samej technologii.

Problem z preparatem Jonson&Jonson był też na przykład w białobrzeskim punkcie szczepień w przychodni IZI-Med. Miało tam dotrzeć po 200 dawek tygodniowo, a punkt dostał tylko 100.

- Musieliśmy przepisywać tych pacjentów na inne terminy, dostępne dawki szczepionek Pfizera - mówi Sylwia Gurak, korodynator szczepień w IZI-MED. - Jeśli u nas pojawi się wolny termin, bo na przykład ktoś się nie zgłosi, to wydzwaniamy kolejną osobę. Zapisujemy też pacjentów do zeszytu, mamy więc listę rezerwową, tak, żeby żadna dawka się nie zmarnowała.

Jak mówią pracownicy punktów szczepień w regionie poszukiwanie wolnych terminów przez pacjentów jest bardzo popularne, codziennie odbierają telefony od zainteresowanych przyspieszeniem terminu. I wielu osobom się udaje. Przykład podaje jedna z naszych czytelniczek, której zależało na preparacie Pfizera. Obdzwoniłam przychodnie i znalazłam termin na następny dzień - przekonuje.

A, że przy szczepieniach nie obowiązuje rejonizacja można szukać nawet w odległych miejscowościach. Z tego korzystają na przykład mieszkańcy warszawy, którzy przyjeżdżają do punktów w powiatach białobrzeskim, czy Grójeckim, a nawet do Radomia.