Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści chcą już wracać

Z Pekinu Paweł Kotwica
-Dziś było zupełnie inaczej. Ale po meczu z Islandią nie spałem dwie noce. Dzisiaj wyszedłem na boisko, bo musiałem - mówił Mariusz Jurasik.
-Dziś było zupełnie inaczej. Ale po meczu z Islandią nie spałem dwie noce. Dzisiaj wyszedłem na boisko, bo musiałem - mówił Mariusz Jurasik.
Polscy szczypiorniści pokonali Koreę Południową 29:26 i w niedzielę zagrają z Rosją o piąte miejsce na igrzyskach.

-Po meczu z Islandią najchętniej pojechalibyśmy do domu. Dla nas olimpiada się skończyła - mówił po pojedynku z Koreą Marcin Lijewski. -A tu trzeba się było jeszcze raz zmobilizować i zagrać. Dla siebie i dla kibiców.

Rozbici po ćwierćfinałowej porażce z Islandią polscy szczypiorniści stanęli w piątek naprzeciw Korei Południowej, która niedawno pokonała ich w dwóch sparingach. - To były inne mecze. Pierwszy graliśmy dwa dni po przylocie do Korei, nie byliśmy przygotowani na grę. W drugim nie trafiliśmy szesnastu sam na sam z bramkarzem. Warunki w tamtejszych halach były straszne, po prostu sauna. Dziś było zupełnie inaczej. Ale po meczu z Islandią nie spałem dwie noce. Dzisiaj wyszedłem na boisko, bo musiałem - mówił Mariusz Jurasik. -Trzeba się było dobrze sprzedać. Jeszcze jeden mecz przed nami. Na szczęście tylko jeden - mówił starszy z braci Lijewskich.

TURNIEJ DLA ZDOŁOWANYCH

-Po Islandii najlepiej byłoby się upić, wytrzeźwieć i jechać do domu. A tu musimy grać turniej dla drużyn zdołowanych - gorzko żartował trener naszej reprezentacji Bogdan Wenta. -Dałem chłopakom luz, poszliśmy do miasta. Musiałem pozwolić im trochę zapomnieć, że stali u bramy tego, o czym marzyli przez całą karierę - mówił Bogdan Wenta.

Pogromcy Polaków w finale

Pogromcy Polaków w finale

Islandia, która w ćwierćfinale pokonała Polskę, zagra w finale olimpijskiego turnieju piłkarzy ręcznych. Islandczycy, dla których awans do finału jest największym sukcesem w historii, w półfinale pokonali Hiszpanię 36:30. Zespół z Wyspy Gejzerów zagra o złoto z Francuzami.
Półfinały: Francja - Chorwacja 25:23 (12:11), Hiszpania - Islandia 36:30 (17:15).
O miejsca 5-8: Polska - Korea Płd. 29:26 (15:14), Rosja - Dania 28:27 (17:14).
O pierwsze miejsce: Francja - (godz. 9.45 czasu polskiego)
O trzecie miejsce: Chorwacja - (godz. 7.30)
O piąte miejsce: Polska - Rosja (godz. 4.15)
O siódme miejsce: Korea Płd. - Dania (godz. 2.00).

Mecz z Koreą, rozgrywany w największej w Chinach hali, National Indoor Stadium (18 tysięcy miejsc), nasz zespół zaczął nienadzwyczajnie. Rywale łatwo zdobywali gole i w 7 minucie prowadzili 5:3. Jednak od stanu 5:6 "biało-czerwoni" zaczęli się rozkręcać, trafiał Mariusz Jurasik, bardzo dobrze bronił Sławomir Szmal, nieźle funkcjonowała obrona, z którą niewysocy Azjaci mieli momentami spore problemy. Okres między 10 a 17 minutą Polacy wygrali 7:1 i wydawało się, że będzie coraz lepiej. W tym momencie na boisku pojawił się sześciokrotny król strzelców Bundesligi, Kyung-shin Moon, który pomógł swoim kolegom w odrabianiu strat. Na tyle skutecznie, że do przerwy prowadziliśmy tylko jednym golem.

Jeszcze gorszej było na początku drugiej połowy - Koreańczycy od razu zdobyli dwie bramki i wyszli na prowadzenie. W 34 minucie, po jedynym w meczu golu Karola Bieleckiego, notowaliśmy, jak się okazało, ostatni remis. Polacy szybko odskoczyli na dwie, trzy bramki i utrzymali przewagę do końca.

ROSJA I KONIEC

O piąte miejsce nasz zespół zagra z Rosjanami. - Rosja gra bardzo równo, konsekwetnie, może nudno, ale w miarę skutecznie. Nie będzie to łatwy mecz. Ale zagramy o zwycięstwo, bo z Ruskimi zawsze tak trzeba grać - zakończył Wenta.

Polska - Korea Południowa 29:26 (15:14)

Polska: Szmal, Wichary - Jurasik 7, B. Jurecki 6, Tkaczyk 4, M. Jurecki 3, K. Lijewski 2, Siódmiak 2, Tłuczyński 2 (1), Jachlewski 1, Piwko 1, Bielecki 1, Jaszka, M. Lijewski. Kary: 6 min.

Korea Płd.: Han, Kang - Jeong 4, Jung 4 (2), Park J. 1, Yoon Kyungshin 6, Cho 2, Lee T. 3 (1), Lee J. 3, Yoon Kyungmin 3. Kary: 10 min.
Sędziowali: Rickard Canbro i Mikael Claesson (Szwecja). Widzów: 12 000.
Przebieg: 1:0, 1:1, 2:1, 2:3, 3:3, 3:5, 5:5, 5:6, 10:6, 10:7, 12:7, 12:8, 13:8, 13:11, 14:11, 14:12, 15:12, 15:14; 15:16, 18:16 18:17, 19:17, 19:18, 20:18, 20:19, 22:19, 22:20, 23:20, 23:21, 24:21, 24:22, 25:22, 25:23, 26:23, 26:24, 29:24, 29:26.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczypiorniści chcą już wracać - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie