Sześciolatki mogą już iść do szkoły

Jednak przez pierwsze trzy lata od wprowadzenia reformy to rodzice decydowaliby, czy posłać swoje sześcioletnie dziecko do szkoły, czy poczekać aż osiągnie ono 7 lat.

RADOM JEST GOTOWY

W Radomiu jest prawie 1900 sześciolatków, z których część już od września może pójść do szkoły. Do tej pory władze miasta odebrały sygnał od... 10 rodziców, którzy chcą posłać maluchy do szkół.

- Może więc okazać się, że 6-latków w radomskich szkołach będzie nie tak dużo. Ja sam osobiście, jako rodzic i wieloletni nauczyciel, nie jestem przekonany do tych zmian. Nie ma co dziecku zabierać dzieciństwa - mówi Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia, odpowiedzialny w mieście za sprawy oświaty.
Ostatecznie jeszcze do końca kwietnia jest czas na zgłaszanie przez rodziców sześcioletnich dzieci do pierwszych klas.

ZERÓWKI W SZKOŁACH

W Radomiu już wcześniej zerówki zostały przeniesione do szkół. W niektórych, jak w Publicznej Szkole Podstawowej numer 1, działają oddziały przedszkolne, w tym dwie grupy sześciolatków.

- Będę jeszcze rozmawiał z rodzicami obecnych przedszkolaków, bo dla nich najlepiej byłoby, aby trafiły do jednej klasy, a nie były wymieszane z siedmiolatkami - zauważa Bogusz Florczak, dyrektor szkoły.

INNA EDUKACJA

Eksperci przygotowujący nowe wymagania programowe znają mankamenty obecnej szkoły. Wiedzą, że część 6- i 7-latków, ucząc się według obecnie obowiązujących programów, nabiera niechęci do szkoły i do uczenia się.
Jedną z zachęt wczesnego posyłania dzieci do szkół jest zmieniony program oświaty. Zmieni się dotychczasowa zerówka, która dziś przygotowuje do "prawdziwej" nauki, a od września będzie właściwie przedszkolem.

- Od września te 6-latki, które nie pójdą do szkoły, właściwie będą tylko się bawić. Tymczasem ich rówieśnicy, którzy razem z 7-latkami rozpoczną naukę, będą już umiały pisać i czytać - przekonuje jeden z ekspertów.