Sześcioletni Staś z Tczowa walczy ze śmiertelną chorobą. Rodzina apeluje o pomoc w zbiórce na leczenie chłopca

Staś jest pogodnym chłopcem, uwielbia chodzić do przedszkola i bawić się z innymi dziećmi. Niestety, od kilku miesięcy chłopiec jest śmiertelnie chory. O jego chorobie rodzice dowiedzieli się w lipcu zeszłego roku. Staś bardzo źle się poczuł i trafił do szpitala w Radomiu. Podejrzewano u niego zapalenie mięśnia sercowego, jednak szczegółowe badania genetyczne przeprowadzone w Szpitalu Dziecięcym WUM doprowadziły do dużo poważniejszej diagnozy - DMD.

Niestety po otrzymaniu diagnozy codzienność naszego syna wygląda zupełnie inaczej. Dystrofia Mięśniowa Duchenne’a – do niedawna nieuleczalna choroba, dotykająca głównie chłopców. Powoduje stopniowy zanik mięśni. Dziecko na początku zachowuje się normalnie, zaczyna się rozwijać i choć wszystko trwa dłużej i wolniej, nic nie wskazuje na to, że ciąży nad nim tak straszny wyrok. Bez terapii Stasia czeka powolna i straszna śmierć

- mówią rodzice Stasia.

Okazuje się, że jest ratunek. Problem w tym, że jedyne dostępne leczenie jest niewyobrażalnie drogie. Potrzebne jest aż 15 milionów złotych.

W tym miejscu zaczyna się nasza rozpaczliwa i heroiczna walka o jeden z najdroższych leków świata. Zaczynamy wyścig z czasem, a stawką jest terapia ostatniej szansy! Jeśli nie zdołamy zebrać tych pieniędzy nasz synek zostanie skazany na długą i powolną śmierć

- apelują rodzice chłopca.

Trwa zbiórka pieniędzy, która może pomóc chłopcu. Można ją wesprzeć dowolną kwotą >>>TUTAJ<<<. Oprócz tego na Facebooku istnieje grupa, dzięki której prowadzone są charytatywne licytacje na rzecz Stasia. Wszystkie licytacje można zobaczyć >>>TUTAJ<<<

Na ten moment udało się zebrać ponad 720 tysięcy złotych. To tylko 4,5 % całej kwoty.