"Szlachetna Paczka" rozgrzała serca w powiecie przysuskim

Przez całą sobotę i niedzielę "paczkowozy" wolontariuszy zawozili dary do rodzin. Obdarowywani byli nieraz tak wzruszeni i zaskoczeni, że z trudem powstrzymywali łzy. Także wolontariuszom i darczyńcom udzielało się wzruszenie.

Jedna z takich paczek trafiła do wieloosobowej rodziny niedaleko Przysuchy.

- Wśród kilkorga dzieci jest też bardzo schorowana dziewczynka. Rodzice w tym domu nie pracują. Nie z własnej winy stracili pracę i teraz żyją naprawdę w trudnych warunkach. Mogliśmy im zawieźć ubrania, jedzenie, by chociaż dzieci nie miały smutnej zimy - mówi Anna Łęcka, wolontariuszka "Szlachetnej Paczki w gminie Wieniawa.

Dary przygotowywane były ze szczerego serca, teraz powędrowały do najbardziej potrzebujących mieszkańców. Paczki to przede wszystkim żywność, ubrania, sprzęt domowy.

- Taka akcja daje nam wszystkim naprawdę dużą siłę, energię. Spotykamy się z ludźmi, którzy często stracili już nadzieję na wygraną z biedą. Teraz mogą poczuć się, że nie są sami - opowiada Justyna Dąbrowska, liderka Szlachetnej Paczki w Przysusze.

DARY ŁĄCZĄ

Szlachetna Paczka, to ogólnopolski projekt, który co roku w przemyślany sposób łączy potrzebujących, wolontariuszy i darczyńców przygotowujących paczki. W całym zadaniu chodzi o to, by do zbierania darów połączyć jak najwięcej osób. W ten sposób ciężar zakupu prezentów rozkłada się na wiele ludzi. Jednocześnie pracownicy firmy, sąsiedzi, znajomi, mogą zrzucić się na konkretny zakup, na przykład na ubranie dla dzieci. W ten sposób poradzili sobie policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Przysusze. Policjanci i pracownicy komendy przygotowali paczkę dla starszej, samotnej mieszkanki. W tej sam sposób zareagowali pracownicy Starostwa Powiatowego i przygotowali paczkę dla jednej z rodzin.