Szokująca prewencja. Mocne sceny z wypadków dla maturzystów (video)

GRZEGORZ ŚWIGOŃ, STRAŻNIK MIEJSKI:

- Nie podzielam zdania, że film jest zbyt drastyczny. Są mocne sceny co nie znaczy, że młodzi ludzie nie powinni mieć kontaktu z takimi scenami. Jestem przekonany, że przynajmniej część widzów będzie ostrożniej jeździła samochodem. Ten film powinien być prezentowany zarówno adeptom kierownicy jak i tym, którzy popełnili za kierownicą błąd, by uświadomić im, do czego ich bezmyślność mogła doprowadzić.

Liceum Ogólnokształcące imienia Marii Konopnickiej w Radomiu. Tego dnia to już druga projekcja filmu "Poczekaj, masz jedno życie". Został on przygotowany przez policjantów ze stołecznej komendy po serii tragicznych wypadków drogowych, których sprawcami byli ludzie wieku od 18 do 24 lat. Na sali panuje absolutny spokój, młodzież wpatruje się w ekran, na którym pokazywane są drogowe tragedie. Rozbite samochody, ślady krwi. Przykłady bezmyślności i nieodpowiedzialności. Gorzki jest też komentarz. Mowa w nim nie tylko o liczbach i przestrogach. Mowa jest też o tym, czego policyjne kroniki już nie ujmują. O tym, że osierocone dziecko za każdym dzwonkiem do drzwi mieszkania biegnie w nadziei, że to przychodzi tatuś. O leczeniu urazów fizycznych i psychicznych. O tym, że taka tragedia odmienia całe życie.

TRAGEDIE

Grzegorz Świgoń od 19 lat pracuje w Straży Miejskiej w Radomiu, od 3 lat pokazuje młodzieży ten film. Wiele razy zabezpieczał wypadki drogowe. Mówi, że nie życzy nikomu ani tego, by uczestniczył w wypadkach ani tego, by widział takie obrażenia i tragedia, jakich on był świadkiem. - Młodzi ludzie z ogromną uwagą oglądają film, zawsze panuje wielka koncentracja, mobilizacja - twierdzi. - Na sali wszyscy są przejęci, a po projekcji zmieniają pogląd na jazdę samochodem.

FILM OBOWIĄZKOWY

Decyzję o pokazywaniu w szkołach filmu podjął Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia. Mówi, że choć kierowcą jest od 1980 roku, ale po jego obejrzeniu zmienił swoje nawyki.

- Kiedyś nie zapinałem pasów w mieście, teraz zawsze to robię. Jeżdżę też znacznie wolniej i ostrożniej - przekonuje.

Maria Szafraniec - Chałubińska, nauczycielka oglądała film razem z młodzieżą. Nie ukrywa, że zrobił na niej duże wrażenie. - Mam nadzieję, że podobne wrażenie zrobił na innych i przynajmniej cześć z nich opamięta się kierując autem.

W tym roku szkolnym film obejrzą wszyscy radomscy maturzyści.