Funkcjonariusze szybko wydostali nieprzytomnego psa i skontaktowali się ze schroniskiem dla bezdomnych zwierząt na radomskim Wincentowie.
Suczka została natychmiast przewieziona do placówki, gdzie została podjęta akcja przywracania funkcji życiowych. - Pies trafił do nas w makabrycznym stanie, miał rozległy krwiak na głowie i był nieprzytomny - relacjonuje Anna Kamińska, kierowniczka radomskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. - Podjęliśmy natychmiastową akcję medyczną w celu ratowania życia. Po podaniu kroplówek i medykamentów pies odzyskał przytomność i powoli wraca do "żywych". Jeszcze przez jakiś czas pozostanie pod opieką lekarzy w specjalnym pomieszczeniu naszego schroniska - powiedziała Anna Kamińska.
Zwierzę najprawdopodobniej zostało uderzone ciężkim przedmiotem w głowę i po utracie przytomności zapakowane do foliowej torby, aby później zostać porzuconym na wysypisku śmieci. Nie można też wykluczyć, że czworonóg uległ wypadkowi, a ktoś, kto potracił samochodem psa w obawie przed konsekwencjami postanowił się w ten sposób pozbyć niewygodnych dowodów.
Jak dowiedzieliśmy się w schronisku pies wyglądał na zaniedbanego i nieodpowiednio traktowanego. Co ciekawe w uchu pieska stwierdzono tatuaż związku kynologicznego w Bydgoszczy. Jak mówi Anna Kamińska, próby odszukania psa w ewidencji i ewentualne dotarcie do właściciela spełzły na niczym, bowiem znak rozpoznawczy został sfałszowany, najprawdopodobniej dla zawyżenia ceny psa w trakcie sprzedaży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?