Szpital na Tochtermana: kiedy będzie czynna ginekologia?

Budują od wielu lat

Budowa siedmiopiętrowego obiektu ginekologicznego przy ulicy Narutowicza rozpoczęła się na początku lat dziewięćdziesiątych. Przez lata niedokończony budynek straszył wyglądem i niszczał. Kontynuacja budowy nastąpiła w 2009 roku, ale zdecydowano, że budynek będzie miał tylko trzy kondygnacje. Trzecie piętro to blok operacyjny z dwoma salami i pomieszczeniami towarzyszącymi. Drugie piętro pomieści oddział ginekologiczny i patologii ciąży. W dwu i trzyosobowych pokojach ma być 31 łóżek. Na pierwsze piętro trafią matki po porodzie. Będzie ich łącznie 24, bo tyle zaplanowano łóżek. Znajdą się tam sale porodowe. Na parterze będzie Oddział Neonatologiczny, czyli noworodkowy. Izba Przyjęć będzie w osobnym budynku, połączonym z pawilonem łącznikami.

Miasto nie dostało obiecanej sumy

Miasto nie dostało obiecanej sumy

Budowa i wyposażenie pawilonu ginekologiczno - położniczego ma kosztować miejską kasę ponad 37,5 miliona złotych. Priorytetową dla miasta inwestycję wpisano na listę projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego. Radom dostał 28 - milionową dotację na tę inwestycję. Ta suma nie wpłynęła jednak fizycznie do budżetu. Pieniędzy zabrakło z powodu niekorzystnego kursu euro, a w kolejce po dotacje nasze miasto było ostatnie - taką wersję przedstawił Urząd Marszałkowski. W końcu samorząd dostał mniej pieniędzy, ale nie przyjął tej dotacji, a prezydent zagroził sądem marszałkowi. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wydało zaś opinię, że Radom ma prawo oczekiwać wypłaty pełnego dofinansowania na budowę pawilonu. Spór o wypłatę wciąż trwa.

Pierwsze porody miały się odbyć najpierw na przełomie 2010 i 2011 roku, potem obiecywano, że pod koniec marca. Przyszłe mamy znów muszą uzbroić się w cierpliwość. Kiedy będzie gotowy pawilon położniczo - ginekologiczny w szpitalu przy ulicy Tochtermana?

Jak twierdzi dyrekcja szpitala, głównym powodem opóźnień są przetargi na wyposażenie obiektu. - To procedury długoterminowe. Obowiązuje nawet 40-dniowy termin składania ofert. Przetarg najpierw musi być rozpisany, potem trzeba wybrać najkorzystniejszą ofertę. To wszystko wymaga czasu i wiąże się z dużymi kwotami - tłumaczy Janusz Puton, dyrektor do spraw eksploatacyjno-administracyjnych szpitala.

WYPOSAŻĄ OD CZERWCA

Prace budowlane przy nowym obiekcie zakończyły się w czerwcu ubiegłego roku i od tego czasu trwa wyposażanie pawilonu. Już wtedy zamontowano specjalne lampy, które będą oświetlać operowane pacjentki, łóżka i część sprzętu specjalistycznego.

- Czekamy na łóżka operacyjne, na które rozpisany został przetarg, a także na drobny sprzęt wyposażeniowy. Niemal wszystkie meble muszą być robione pod wymiar - mówi Janusz Puton.

BĘDĄ RODZIĆ LATEM

Na razie dyrekcja nie podaje konkretnie, kiedy nastąpi otwarcie pawilonu. Wszystko wskazuje na to, że w komfortowych warunkach i nowych wnętrzach panie będą rodzić nie wcześniej, niż pod koniec lata.

Następną z ważnych szpitalnych inwestycji miał być remont oddziału wewnętrznego, czyli najdłużej nie remontowanej części szpitala. Na razie brakuje jednak na ten cel funduszy. Nadzieją były pieniądze, które szpital miał dostać z pierwszej transzy dotacji na budowę ginekologii. Tutaj również są opóźnienia (patrz ramka).