Szpital w Pionkach bez porodówki. Oddział nie będzie mógł przyjmować nowych pacjentek

- Zrobiliśmy wszystko, żeby znaleźć lekarza. Nie jesteśmy w stanie zapłacić 200 złotych za godzinę dyżuru – tłumaczy Aleksander Gawlik, dyrektor szpitala w Pionkach. Ciągnące się od sierpnia problemy z brakiem lekarza neonatologa i idące za tym zawieszenie działalności oddziału to jedno. Drugą sprawą jest rentowność ginekologii i położnictwa.

Oddział generuje duże straty

Od 2012 roku do połowy 2016 tylko ten oddział generuje 42 procent straty całego szpitala. Kolejne ponad 20 procent to oddział chirurgiczny. Wyniki audytu szpitala są mocno niepokojące. Wśród 19 poradni aż 15 przynosi straty. Audyt szpitali w Pionkach i Iłży w październiku zleciło Starostwo Powiatowe w Radomiu, czyli organ prowadzący obie placówki. Obie lecznice prześwietlała firma z Kutna, która sprawdzała praktycznie każdy aspekt działalności, od funkcjonowania poradni, przez ilość i rodzaje przeprowadzanych zabiegów. W efekcie powstał ponad 200-stronicowy dokument.

Trzeba modernizować i inwestować

- Niezbędna jest modernizacja i inwestycje w sprzęt medyczny. Ginekologia i chirurgia muszą zostać, bo świadczą o randze szpitala – mówi Gawlik i zaraz dodaje, że jednym z pomysłów na uzdrowienie szpitala może być rozbudowa oddziału urologicznego kosztem ograniczenia łóżek na chirurgii.

Pytany dzisiaj o konkretne pomysły na restrukturyzację lecznicy w Pionkach wicestarosta radomski Leszek Margas odpowiada: - Cały czas rozmawiamy. Nie ma sprecyzowanych wniosków i kierunków restrukturyzacji. Najpóźniej do 10 lutego przedstawimy możliwe schematy działania i oddamy do decyzji Rady Powiatu – wyjaśnia wicestarosta.

Co dalej ze szpitalem w Pionkach?

Najbliższe tygodnie będą bardzo ważnym czasem dla lecznicy przy ulicy 15 Stycznia. Radni w powiecie zadecydują czy i ile inwestować w szpital oraz jak poprawić sytuację finansową placówki.

Tylko za pierwsze półrocze 2016 roku pionkowski szpital wykazał stratę na poziomie 601 tysięcy złotych.