Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale w Radomskiem muszą iść na wojnę z NFZ

/wit/
Dyrektorzy szpitali są zmuszeni wystąpić na drogę sądową z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wszystko po informacji, że chce on zapłacić im za ubiegłoroczne nadwykonania znacznie mniej niż się należy. Aby placówki otrzymały jakiekolwiek pieniądze, muszą spełnić warunek dobrowolnego zrzeczenia się części wypracowanych należności.

Nadwykonania

Nadwykonania

Według Mazowieckiego Oddziału NFZ sfinansowanie nadwykonań jest związane z koniecznością podpisania ugody i zrezygnowania z roszczeń nią objętych. 100 procent zwrotu nadwykonań szpitale mogą otrzymać za realizację procedur nielimitowanych, czyli między innymi za porody specjalistyczne, także za zakup leków. W przypadku procedur uznanych za ratujące życie jak chemioterapia bądź leczenie udarów lecznice mogą liczyć na 70 procent zwrotu poniesionych kosztów. Za świadczenia wykonane u najmłodszych pacjentów płatnik ma zwracać 60 procent kosztów.

Jak już pisaliśmy na regulację ubiegłorocznych nadwykonań Mazowiecki Oddział NFZ ma do dyspozycji tylko 60 milionów złotych. To za mało by zapłacić lecznicom z Mazowsza, za to co w ciągu ubiegłego roku wykonały ponad kontraktowy limit. Całkowita suma jaką Fundusz powinien wypłacić szpitalom to 300 milionów złotych.

By mazowieckie lecznice otrzymały pieniądze, muszą pójść z Funduszem na ugodę.

- To znaczy zadeklarować, że zgadzamy się przyjąć nie 100 procent, a na przykład 60 czy 70, tego co nam się należy za wykonane ponad limit usługi w minionym roku. Jak wynika z pisma, które otrzymałam na biurko, tylko wtedy będziemy mieć szansę na otrzymanie jakichkolwiek pieniędzy za nadwykonania - mówi Dorota Kwietniewska, zastępca dyrektora do spraw ekonomiczno - organizacyjnych w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą.

W tej placówce ubiegłoroczne świadczenia wykonane poza kontraktowy limit sięgają 1,6 miliona złotych.

- Odesłaliśmy do Funduszu pismo, informując, że nie podpiszemy ugody, ponieważ nasza należność jest wyższa niż proponowana przez Fundusz. Chcemy rozmawiać z przedstawicielami płatnika. Domagamy się wypłaty pieniędzy za procedury ratujące życie. Sprawa trafi do sądu - mówi dyrektor Kwietniewska.

Podobne pisma NFZ wystosował do placówek w Lipsku, Iłży, Pionkach, a także Przysusze i Kozienicach.

- Ubiegłoroczne nadwykonania sięgają u nas 2,2 miliona złotych. Nie może być tak, że nie otrzymamy za nie pieniędzy, albo będą zbyt małe. Za co mamy leczyć pacjentów? Taka sytuacja doprowadza do tego, że nie możemy wykonywać świadczeń ponad limit, bo tylko generujemy długi - mówi Marek Pacyna, dyrektor szpitala w Kozienicach.

Dyrektor tej placówki praw zamierza dochodzić w sądzie.

Nadwykonania za ubiegły rok wypracowały także radomskie szpitale. Na Józefowie sięgają 11 milionów złotych, przy Tochtermana 633 tysięcy złotych, a przy Krychnowickiej 2 milionów złotych.

Żadna z placówek nie podpisała wspomnianej ugody. Dyrektorzy będą dochodzić praw w sądzie, choć wiedzą, że to długotrwały proces.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie