Co to za szkodnik?
Co to za szkodnik?
Szrotówek kasztanowcowiaczek to niewielki motyl. Jego larwy wgryzają się do wnętrza liścia, żerują na nim 3 - 4 tygo-dnie wygryzając miękisz pomiędzy nerwami liścia tworzą brą-zowe plamy tzw. miny. Pierwsze larwy pojawiają się już w po-łowie maja. W rezultacie działalności szrotówka kasztanowce zaczynają tracić liście w połowie lipca, a w połowie sierpnia wie-le kasztanowców nie ma już w ogóle liści. Kasztanowiec rozwija powtórnie liście i kwiatostany. W efekcie drzewa ulegają osła-bieniu, słabiej kwitną i owocują w następnym roku. Szrotówek jest plagą prawie we wszystkich europejskich miastach.
Szrotówek kasztanowcowiaczek to maleńki motyl. Rozwija się i żeruje w liściach jako larwa. Tam też się przepoczwarza. Efekty jego bytności widać już w lipcu. Liście zaczynają brązowieć i opadają.
BRALI GO NA LEP
Zdaniem specjalistów teraz trzeba przystąpić do akcji. Wszystkie liście powinny być wygrabione i spalone. W liściach zimują otoczone kokonem poczwarki. Są bardzo odporne na niskie temperatury, żaden mróz nie jest im straszny. Wiosną znowu zaczną niszczyć kasztanowce.
- Grabienie liści to jeden z najważniejszych elementów walki ze szrotówkiem - mówi Ryszarda Kitowska z biura prasowego radomskiego magistratu. - W każdym komunikacie to podkreślamy. Takie są też zapisy umów z osobami prywatnymi, których drzewa zostały oblepione lepami.
Lepy to drugi ze sposobów walki z motylem. Wczesną wiosną na kasztanowcach pojawiają się opaski z folii nasączone specjalnym preparatem. Do lepów przyklejają się owady wspinające się po pniu do korony drzewa. Lepy eliminują jednak tylko 25 procent szrotówka. W tym roku opaski założono na 700 drzew w Radomiu, kosztowało to 30 tysięcy złotych.
MOŻE SIKORKI?
- Walka ze szrotówkiem jest delikatnie mówiąc nierówna - przyznaje Ryszarda Kitowska. - Faktycznie dużo drzew w Radomiu na to właśnie wskazuje.
Jak mówi Ryszarada Kitowska w tym roku sprzyjająca dla szkodnika była pogoda. Ciepłe i suche dni sprzyjały jego rozwojowi.
Poza lepami i grabieniem liści w walce z owadami pomagają też sikorki. Pojawiła się propozycja, żeby zakładać dla nich budki lęgowe i zwiększać ich populację w mieście.
- Jest jakiś sposób, ale nie da się zarezerwować budek dla sikorek. Mamy szpaki, a to bardzo przedsiębiorcze ptaszki i one szybko zasiedlają wolne budki - dodaje Ryszarda Kitowska.
W magistracie planują, jak dalej walczyć ze szrotówkiem. To będzie zależało między innymi od tego, ile pieniędzy znajdzie się na ten cel w przyszłorocznym budżecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?