SZYDŁOWIANKA SZYDŁOWIEC - HUTNIK WARSZAWA 6:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Norbert Drożdżał 11 min., 2:0 Kamil Czarnecki 14 z karnego, 3:0 Czarnecki 42, 4:0 Czarnecki 55, 5:0 Czarnecki 90 z karnego, 6:0 Damian Pracki samobójcza 90+2.
Szydłowianka: Wieczorek - Suwara (82. Kowalczyk), Drożdżał, Jakubczyk, Łaciak - Szyszka (69. Miller), Wiatrak (79. Leszczyński), Czarnota, Zagórski - M. Janik (73. Ziętkowski), Czarnecki.
Trener Szydłowianki Andrzej Koniarczyk mógł w sobotę skorzystać z napastników: Kamila Czarneckiego i Błażeja Millera oraz obrońcy, względnie pomocnika Michała Wiatraka, którzy poprzednio pauzowali za kartki. Pierwszy i trzeci z wymienionych wyszli w podstawowym składzie.
Stołeczni rywale tylko w pierwszych minutach próbowali nawiązać walkę z „niebiesko-białą bandą”. Ta jednak szybko pozbawiła ich złudzeń. W 11 minucie Tomasz Zagórski zacentrował piłkę w pole karne Hutnika, celnym strzałem głową popisał się stoper Norbert Drożdżał. Trzy minuty później Czarnecki wykorzystał karnego, podyktowanego za faul jednego z rywali na Damianie Szyszce. Przy stanie 2:0 goście mieli jeszcze szansę nawiązać walkę. Piotr Cudny trafił jednak w poprzeczkę. Trzeci gol „do szatni” Czarneckiego właściwie pozbawił Hutnika złudzeń.
Po przerwie Szydłowianka jeszcze trzy razy skarciła rywala, z czego dwukrotnie w samej końcówce. Czarnecki w sumie cztery razy trafił do siatki. Przybyło mu rywali, dla których stał się... nocnym koszmarem!
Plusem szydłowieckiej ekipy jest nie tylko zwycięstwo, ale i fakt, że wreszcie kończyła mecz bez... czerwonej kartki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?