Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szydłowiec. Konflikt w bloku przy Zamkowej 4, powodem... maszyna-widmo

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Blok przy ulicy Zamkowej w Szydłowcu stał się miejscem sąsiedzkiego konfliktu oraz wizyt miejscowych policjantów.
Blok przy ulicy Zamkowej w Szydłowcu stał się miejscem sąsiedzkiego konfliktu oraz wizyt miejscowych policjantów. Piotr Stańczak
27 marca tuż po godzinie szóstej rano policjanci z komendy powiatowej w Szydłowcu złożyli wizytę rodzinie Dariusza Grudnia w jego mieszkaniu przy ulicy Zamkowej 4. Przedstawili prokuratorski nakaz i weszli do środka, aby przeszukać pomieszczenia, czy aby nie znajduje się w nich… maszyna wydająca nocą głośne dźwięki. Alarm - nie po raz pierwszy zresztą - okazał się fałszywy.

ZOBACZ: Doda w "Daleko od noszy. Reanimacja". Kogo zagra?

Sprawa już na wstępie mogłaby wydać się groteskowa, ale tak naprawdę rodzinie do śmiechu wówczas nie było. Nie jest do tej pory. Dariusz Grudzień podejrzewa, że wizyty policji to efekty zgłoszenia, jakie wpłynęło od jego sąsiada z piętra. Mieszkaniec przyznaje, że nie pierwszego już w ciągu ostatnich lat.

- Wychowałem się w Szydłowcu, od dziewiętnastu lat mieszkam natomiast z żoną w bloku numer 4 przy Zamkowej. Tu, w 2001 roku urodziła nam się córka. Nasi obecni sąsiedzi przeprowadzili się tutaj około szesnaście lat temu. Wtedy już trochę dziwiło nas, że po krótkim czasie pobytu w tym bloku dużo wiedzą o nas, mojej rodzinie, chociaż dzieli nas różnica wieku i nie utrzymywaliśmy ze sobą kontaktów towarzyskich. Różne złośliwe uwagi, uszczypliwości były tak naprawdę początkiem czegoś gorszego. Pięć lat temu policja po raz pierwszy przyszła do naszego mieszkania, aby szukać maszyny, której rzekomo używamy do produkcji jakichś koralików, że podobno zakłócamy ciszę nocną i przeszkadzamy sąsiadom - wspomina Dariusz Grudzień.

Policja, gdy zjawiła się po raz pierwszy w jego mieszkaniu, żadnej maszyny nie odnalazła. Podobnie jak wspomnianego 27 marca. Stróże prawa gościli tu jednak częściej, przychodzili późnym wieczorem albo po szóstej rano. - Podczas ostatniego przeszukania czuliśmy się jak przestępcy, do których policja wchodzi o świcie. Pojawiła się u nas trójka funkcjonariuszy. Przeszukali najpierw mieszkanie, potem piwnicę, wreszcie garaż, który znajduje się na zewnątrz nieopodal bloku (w pobliżu szydłowieckiego dworca autobusowego - przyp. PST). Nie znaleźli tam żadnej maszyny, urządzeń wydających stukoty ani produkcji koralików. Czujemy się jednak rozbici psychicznie z powodu tych kolejnych wizyt policji. Mamy dość… Córka jest chora na cukrzycę, jej dodatkowy stres zdecydowanie nie sprzyja - dodaje Grudzień.

Kto (ś) zakłóca ciszę nocną?

Doniesienia o rzekomej maszynie stały się początkiem różnych postępowań prokuratorsko-sądowych, które niczego nie potwierdziły. Mieszkaniec, któremu policja do tej pory składa wizyty w celu wykrycia produkcji koralików, wytoczył wreszcie sprawę sądową sąsiadowi - o uporczywe nękanie.

- Sąd jednak sprawę umorzył, nie dopatrzył się jego winy i… zaczęły się kolejne zgłoszenia. Niedawno dowiedziałem się, że podobno ktoś przynosi do mojego mieszkania jakieś paczki. To są oczywiście wymysły samego sąsiada, podobnie jak to, że zakłócamy ciszę nocną. Tymczasem to on bije w nasze drzwi, ubliża mnie, żonie, córce i nie ma na to rady - mówi zdenerwowany mężczyzna.

W obronie Grudnia stają inni mieszkańcy bloku. - Pan Darek i jego rodzina to bardzo kulturalni ludzie. Nigdy nie słyszałam żadnego stukotu, który wieczorem dochodziłby z jego mieszkania i zakłócał ciszę nocną. Wprost przeciwnie jego sąsiedzi - potrafią naubliżać, być złośliwi - powiedziała nam jedna z kobiet. Inny z rozmówców, który przez lata mieszkał w tym bloku także miał kłopoty po zgłoszeniach ze strony starszego małżeństwa.

- Policja szukała już u mnie narkotyków, bo rzekomo miałem być ich dealerem. Innym razem sąsiedzi Dariusza twierdzili, że chcę… wysadzić blok w powietrze, a ja tylko wykonywałem przyłącze gazu do swojego mieszkania. Bywały też sytuację, że krzyczeli na dzieci na placu zabaw - wspomina pan Hubert (nazwisko do wiadomości redakcji).

„Stuk, stuk i buch!”

W miniony piątek złożyliśmy wizytę panu Czesławowi oraz jego żonie, sąsiadom Grudniów. Małżonkowie przyjęli nas w swoim mieszkaniu liczącym niewiele ponad 20 metrów kwadratowych. Tu mieszkają od siedemnastu lat, w sumie w Szydłowcu od 32. Nie zgodzili się na podanie swoich personaliów. Sprawę przedstawiają jednak zupełnie inaczej.

- Mam 69 lat, ciężko pracowałem dla Szydłowca, odśnieżałem chodniki, siedziałem w wykopach, czyściłem fosę obok Zamku, teraz na starość nie mogę zaznać spokoju, choć bardzo go potrzebujemy, bo oboje z żoną jesteśmy schorowani. Nie zalegamy z czynszem, czy za to jednak płacę, żeby wysłuchiwać hałasów? Z mieszkania sąsiada non stop dochodzą odgłosy maszyny - stuk i stuk i stuk! Buch i buch i buch (pan Czesław w tym momencie tupie nogą w podłogę). Przychodzi wieczór i ta sytuacja się powtarza. Sąsiad nie reaguje, gdy zwracam uwagę - relacjonuje starszy mężczyzna.

- Gdy policja ma do niego przyjechać, odgłosy cichną. Kiedy odjedzie - znów zaczyna się hałas. Gdy rozmawiałem o swoim problemie jeszcze z poprzednim komendantem policji w Szydłowcu, słyszałem tylko non stop, że sytuacja jest patowa. Czy to ja w nocy budzę ludzi?! Nikt nie potrafi tego przerwać - pyta wymownie starszy mężczyzna. Małżonkowie twierdzą też, że nie wyzywają dzieci bawiących się przed blokiem, ale zwracają uwagę młodzieży, która zachowuje się tu zbyt głośno. - Kiedy raz zwróciłem uwagę jednej takiej panience, to odgrażała się krzycząc „ja cię znajdę!”. Ile jeszcze czasu mamy to wytrzymywać? - pytają.

Sierżant Marlena Skórkiewicz, rzecznik policji w Szydłowcu: - Przeszukanie mieszkania przy Zamkowej 4 to część postępowania, jakie obecnie prowadzi Komenda Powiatowa Policji. Przesłuchaliśmy obie strony, więcej szczegółów na tym etapie nie mogę zdradzić. Mamy natomiast obowiązek sprawdzać każde sygnały, jakie do nas napływają od mieszkańców, nawet w takiej sytuacji, jeśli wcześniejsze się nie potwierdzą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie