Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szydłowiec. Uczestnicy Rajdu Szlakami Artura Łyczka w upale podążali z uśmiechami na ustach

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Mimo upału oraz „kilometrów w nogach” uczestnicy rajdu obdarzali uśmiechami wszystkich napotkanych na trasie.
Mimo upału oraz „kilometrów w nogach” uczestnicy rajdu obdarzali uśmiechami wszystkich napotkanych na trasie. Piotr Stańczak
Około 130 osób w różnym wieku wzięło udział w trzecim Szydłowieckim Rajdzie Turystycznym Szlakami Artura Łyczka. To rekord frekwencji w krótkiej historii tej imprezy. Organizatorzy zapowiadają jej kontynuację.

Inicjatorem sobotniego rajdu była nieformalna grupa Krąg Instruktorów Harcerskich Gościniec z Szydłowca. Wydarzenie to poświęcone jest Arturowi Łyczkowi - znanemu społecznikowi, lekarzowi, samorządowcowi oraz harcerzowi. - Był to człowiek wielu talentów - wspominają jego koledzy. W listopadzie 2014 roku zmarł, ale pamięć o nim, jego dokonaniach trwa. Ludzie z którymi dzielił harcerski los, już od trzech lat organizują rajd po pięknych zakątkach ziemi szydłowieckiej.

Zmęczeni, ale szczęśliwi

W tej edycji organizatorzy przygotowali dwie trasy piesze - 27- i 18-kilometrową oraz tyle samo rowerowych - 30- i 40 km. Uczestnicy wyruszyli rankiem i przedpołudniem z Rynku Wielkiego. Przemierzali wybrane tereny gmin Szydłowiec i Chlewiska, by o godzinie szesnastej spotkać się w lesie na Korzonku, w rejonie dawnej strzelnicy Zespołu Szkół imienia Korpusu Ochrony Pogranicza. Byli zmęczeni marszem i jazdą w iście wakacyjnym upale, ale uśmiech nie schodził im z twarzy. Po kilku godzinach zmagań z wybranymi trasami mieli jeszcze siłę i wigor by wspólnie śpiewać, wspominać wyprawę, wcześniej posilając się pyszną grochówką.

Nawiązują do świetności

Podczas zakończenia rajdu komendant całej wyprawy Wiesław Warchoł zapewniał: - Trzon naszej grupy stanowią ludzie w wieku 60 plus, ale dopóki wystarczy nam sił, będziemy organizować ten rajd. Przypominają mi się lata 80. minionego wieku. Wtedy odbywał się Szydłowiecki Rajd Harcerski, w okresie jego największej świetności wzięło w nim udział ponad osiemset osób z całej Polski. Takie były dokonania grupy Gościniec, a jednym ze sprawców tego wydarzenia stał się właśnie Artur Łyczek, dziś spoglądający na nas z niebiańskich tras - opowiadał komendant.

Wśród uczestników eskapady 20 maja przeważali mieszkańcy ziemi szydłowieckiej, ale nie brakowało także gości ze Śląska, Warszawy, Szczecina czy Lublina. Rosnąca frekwencja pokazuje, że rajd cieszy się coraz większą popularnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie