Szydłowiecki odcinek S-7 nie powstanie? Trwa walka o pieniądze na budowę drogi

Krzysztof Ziółkowski, zastępca burmistrza Szydłowca:

Krzysztof Ziółkowski, zastępca burmistrza Szydłowca:

- Jeśli budowa rzeczywiście zostanie wstrzymana wszystkie pozwolenia stracą ważność. Trzeba będzie powtarzać wszystkie kosztowne, skomplikowane i bardzo czasochłonne procedury.

Po długiej walce inwestycja miała wreszcie dojść do skutku. Były już podpisane pozwolenia i ruszyły przetargi. Oferty były już po weryfikacji a budowa miała się rozpocząć w styczniu tego roku. Jednak przed Świętami Bożego Narodzenia cała inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko przez cięcia finansowe w Krajowym Funduszu Drogowym.

ZNIWECZYĆ ŻMUDNĄ PRACĘ

Województwa, przez które ma przebiegać trasa zaczęły licznie zbierać podpisy pod petycjami w sprawie trasy. Swoje stanowisko przedstawiły również władze Szydłowca.
- Wystosowaliśmy petycję do Ministerstwa Infrastruktury, wojewody mazowieckiego i premiera w sprawie terminowej realizacji budowy trasy S-7 w naszym regionie - mówi Krzysztof Ziółkowski, wiceburmistrz Szydłowca.

Pisma z prośbą o wsparcie starań związanych z utrzymaniem budowy trasy S-7 przebiegającej przez powiat szydłowiecki zgodnie z harmonogramem trafiły także do posłów i senatorów ziemi radomskiej, miedzy innymi posłanki Ewy Kopacz.

- Mamy świadomość, że przesunięcie budowy odcinka trasy S7 na terenie naszego powiatu na późniejsze lata oznacza, że stracą ważność dotychczas wydane decyzje i uzgodnienia w tym środowiskowe oraz zezwolenia na realizację inwestycji drogowej wydane przez wojewodę mazowieckiego - czytamy w piśmie.

NIE TYLKO PIENIĄDZE

Zdaniem władz Szydłowca wstrzymanie budowy odcinka S-7 będzie miało nie tylko negatywne skutki ekonomiczne, ale i społeczne. W powiecie szydłowieckim jest najwyższe strukturalne bezrobocie w Polsce.

- Wstrzymanie budowy trasy to odebranie szans na rozwój naszego regionu na najbliższe lata - uważa Andrzej Jarzyński, burmistrz Szydłowca. - Ograniczy to też rozwój naszej nowo-utworzonej strefy przemysłowej.

Ważną kwestią jest także poprawa bezpieczeństwa. Tylko na terenie Szydłowca na skrzyżowaniu drogi E7 z drogą wojewódzką i powiatową zginęło kilkanaście osób i to pomimo zainstalowanej na tych skrzyżowaniach instalacji świetlnej.

Do końca stycznia Minister Infrastruktury ma podać zweryfikowany plan budowy dróg krajowych, z którego będzie wynikało na które drogi znajdą się pieniądze.

PROTESTUJĄCY SIĘ CIESZĄ

Budowa trasy od lat budziła kontrowersje wśród mieszkańców Szydłowca. Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec już wielokrotnie protestowało przeciwko inwestycji poprowadzonej starym śladem "siódemki".

- Cieszymy się, że budowa została odsunięta w czasie, bo jest szansa na ponowne postępowanie i nowe warianty trasy - mówi Andrzej Zawadzki ze Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec. - Nie zmieniliśmy zdania i wciąż uważamy, że trasa powinna przebiegać poza aglomeracją.
Zdaniem Andrzeja Zawadzkiego gdyby nie wprowadzanie w błąd społeczeństwa trasa już dawno byłaby na ukończeniu.

- Gdyby od razu zdecydowano poprowadzić trasę po nowym śladzie to nasz odcinek S-7 byłby na podobnym poziomie jak ten od Suchedniowa do Kielc. Zwolennicy budowy zatwierdzonego projektu trasy obwiniają natomiast Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Gminy Szydłowiec o zaistniała sytuację.