Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymon Wydra i zespół Carpe Diem z Radomia czekają na powrót na dużą scenę. "Tęsknimy za publicznością"

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Szymon Wydra (na pierwszym planie, z lewej) z zespołem Carpe Diem podczas ostatniego koncertu w Braniewie.
Szymon Wydra (na pierwszym planie, z lewej) z zespołem Carpe Diem podczas ostatniego koncertu w Braniewie. Facebook/Szymon Wydra & Carpe Diem
Szymon Wydra, znany radomski muzyk już w piątek 4 września wystąpi przed rodzimą publicznością. Da koncert w muszli w Parku imienia Tadeusza Kościuszki. Początek o godzinie 19. Będzie można usłyszeć repertuar inny, od tego, do którego przywykli fani zespołu Carpe Diem. - Tęsknię za publicznością, muzyka to jest to co kocham - podkreśla Szymon, który wystąpi wspólnie z kolegą z kapeli Zbigniewem Suskim.

Pół roku pandemii koronawirusa, wciąż dużo niepewności. To trudne czasy także dla was - muzyków, artystów.
- Powiem tak, to co widzimy w stacjach telewizyjnych, koncerty danych wykonawców, publiczności to są pojedyncze przypadki, rzeczywistość dla branży muzycznej jest zgoła inna od tej, którą widzimy na ekranie. Jako Carpe Diem od marca do końca sierpnia zagraliśmy tylko jeden koncert dla większej widowni - na stadionie w Braniewie pod granicą polsko-rosyjską. Trzeba było jechać aż tam, aby przekonać się, że w tym czasie można zorganizować koncert, zachowując przy tym reżimy sanitarne, obostrzenia. Część gmin sobie z tym poradziła, z korzyścią dla wszystkich. Niestety, branża muzyczna w kraju jest ogólnie zablokowana przez obostrzenia. Dziwię się temu, bo skoro na mecz piłkarski na stadionie można wpuścić kilka tysięcy kibiców, to dlaczego nie na koncert. Sam jestem kibicem, obserwuję tę sytuację i pytam - czy fani muzycznego zespołu są bardziej narażeni na zachorowania niż fani futbolu siedzący na trybunach. Skoro na stadionie można zorganizować mecz, to czy na tym samym obiekcie nie jest możliwe przeprowadzenie koncertu.

W czasie pandemii wielu muzyków z konieczności grało online, w internecie.
- Uwierz mi, że żaden koncert online nie zastąpi bezpośredniego kontaktu muzyka, zespołu z publicznością. To nie tak, że my jesteśmy oderwani od rzeczywistości, potrafimy zachowywać obostrzenia, starannie dobieramy repertuar do sytuacji, na przykład taki, nie wywołujący tańca pogo, w którym publiczność styka się blisko ze sobą. Przez te miesiące nie próżnowaliśmy, dużo czasu spędzaliśmy w studio, pracując nad nowym materiałem. Chcemy go jednak zaprezentować naszym fanom podczas koncertów, gdy będzie możliwy już bezpośredni kontakt. Nagranie i potem zamieszczenie go w internecie to jednak nie jest to, czym muzyk żyje. Pamiętajmy, że dzięki utworom, obecności na koncercie ludzie choć na chwilę mogą zapomnieć o trudnej rzeczywistości i codziennych problemach, skutkach wielomiesięcznej izolacji. Niestety, jak już powiedziałem, jesteśmy zablokowani jako branża.

W jaki sposób pandemia oraz obostrzenia mogą odbić się na niej w przyszłości. Zresztą, jest to pytanie może źle postawione, bo już się przecież odbija...
- Musimy pamiętać, że w tej branży występują przecież nie tylko muzycy. Cóż byśmy znaczyli bez dźwiękowców, realizatorów, pracowników technicznych, którzy dbają o każdy detal, aby koncert się udał. To rzesze ludzi, którzy także zostali pozbawieni dochodu. Nie ukrywajmy również, problemy finansowe z jakimi zmagają się miasta i gminy też odbijają się na nas negatywnie. Znaleźliśmy się na samym końcu „łańcucha pokarmowego”. Jeśli już jakaś gmina organizuje imprezę, to jest zmuszona do oszczędności. Z takiego samego założenia wychodzą także sponsorzy, również borykający się z codziennymi problemami w swoich firmach. Na imprezach grają więc ci, którzy są wprawdzie mniej znani, ale po prostu tani. Jeśli trzeba koszty ciąć jeszcze bardziej, wtedy gra didżej. Tak to wygląda, nie ujmując nic nikomu. Muzyk pracujący przez lata na swoją markę nie może sobie na to pozwolić. Wielu ludzi z branży pobrało przecież wcześniej kredyty np. na sprzęt. Z czego teraz je spłacą? Tak więc powtarzam, jeśli ktoś wyciągnie wnioski, że branża muzyczna nie ma teraz wielkiego problemu, bo na przykład obejrzy jakiś koncert transmitowany w telewizji, to jest w błędzie. Rzeczywistość okazuje się dla większości z nas bardzo ciężka.

Tego lata mieliście okazję występować na Cyprze dla tamtejszej Polonii. Jak wyglądał ten koncert w sytuacji pandemii?
- Wszystko było dobrze i sprawnie zorganizowane. Nie pojechaliśmy tam po to, aby wylegiwać się na plażach, lecz do pracy. Przekonaliśmy się, że nawet mimo trudnej sytuacji świat się nie zatrzymał, nikt nie popada w paranoję. Tęsknimy za publicznością, ona za nami. Stąd ważne są nawet takie występu, recitale, jak ten, który razem ze Zbyszkiem Suskim zagramy w piątek w radomskim parku. Podobny występ mieliśmy w tym tygodniu w Skierniewicach, gdzie graliśmy z okazji otwarcia restauracji muzycznej. Wciąż czekamy jednak na to, aż będziemy mogli wystąpić przed publicznością w pełnym składzie.

Czy jakieś koncerty w Radomiu zapadły ci szczególnie w pamięci?
- Każdy jest wyjątkowy, zarówno dla nas jak i dla publiczności. Chodzi o to, aby dzięki muzyce którą się słyszy człowiek zapomniał o problemach dnia codziennego, relaksując się przy naszych dźwiękach.

Jaki repertuar zaprezentuje duet Wydra - Suski podczas recitalu?
- Inny niż ten, do którego przywykli fani Carpe Diem. Sięgniemy po utwory, w tym także poezję śpiewaną, które powstawały jeszcze w latach 90. minionego wieku, a nie ukazały się nigdzie na naszych płytach. Serdecznie wszystkich zapraszamy.

Rozmawiamy o muzyce w czasie pandemii, ale zapyta o coś innego - jak radziłeś sobie codziennie przez te kilka miesięcy, z dala od sceny?
- Schudłem, bo w wolnym czasie skopałem ogródek (śmiech). Nie żartuję wcale, praca fizyczna na pewno pomogła. Mogłem więcej czasu poświęcić rodzinie. Człowiek ogólnie dostrzega rzeczy, których nie widzi w codziennym pędzie życiowym, uczy się robić coś innego. Ta pandemia przynosi - można tak powiedzieć - plusy dodatnie i ujemne. Intelektualnie na pewno nie „zbiedniałem” (śmiech). Wcześniej najczęściej czytałem książki muzyczne, branżowe, teraz sięgnąłem też po inne tytuły.

Nie sposób nie zagadnąć Szymona Wydry o ukochanego Radomiaka. Piłkarze nie tak dawno otarli się o ekstraklasę, są też nadzieje na nowy sezon. Jak je oceniasz?
- Nie pompujmy zanadto balonika. Po zmianach kadrowych drużyna potrzebuje czasu, aby się zgrać, aby dotychczasowi piłkarze oraz ci nowi stworzyli zgraną ekipę. Pewnie, że wysokie zwycięstwa z Miedzią Legnica 4:0 w Pucharze Polski oraz Widzewem Łódź 4:1 w pierwszej lidze rozbudzają nadzieję, ale powtarzam - spokojnie. Niestety, swoje ligowe mecze w roli gospodarze musimy rozgrywać w Pruszkowie, na swój stadion czekamy. Mieszkam niedaleko obiektu przy Struga, który jest w budowie i uwierz mi, że żadną przyjemnością jest obserwowanie tego, co się tam dzieje. Jako Carpe Diem jesteśmy natomiast z Radomiakiem na dobre i na złe. Cieszmy się z tej drużyny, którą mamy. Pamiętamy przecież takie czasy w klubie, gdzie w kranach nie było ciepłej wody i pojawiały się różne inne problemy. Liczę na to, że trener poukłada zespół, prezesi poprowadzą klub jak to robią dotychczas.

Kończymy optymistycznie!
Cóż pozostaje - Carpe Diem - ciesz się chwilą! Sobie, naszym fanom życzymy tego, abyśmy zarażali się tylko i wyłącznie rozsądkiem i pozytywnym myśleniem.

Zespół Carpe Diem tworzą obecnie: Szymon Wydra, Jarosław Suski, Zbigniew Suski, Tomasz Kucharczyk, Michał Wróbel, odpowiadający za sprawy techniczne Bernard Dolega oraz realizator Adam Toczko. Kapela powstała w 1992 roku w Radomiu, utworzył ją Szymon Wydra, który jest jej liderem oraz wokalistą. - Gram także na gitarze, do czego może nie wszyscy fani przywykli, bo na scenie widzą mnie najczęściej z mikrofonem - żartuje Szymon. Laureat między innymi popularnego muzycznego programu „Idol” z 2002 roku jest też zapalonym kibicem piłkarzy Radomiaka. - Moje serce jest zielono-białe - przyznaje.

Radom na instagramie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie