W niedzielę 15-letni Bartosz wyszedł z domu w Dąbrowie Jastrzębskiej w niedzielę około godziny 16. Wsiadł na rower i miał nim dojechać na ognisko, organizowane razem z kolegami.
Wieczorem, gdy nie wrócił zaniepokojona rodzina zaczęła go szukać.
- Pytaliśmy się o niego kolegów, ale mówili nam, że Bartosz nie dojechał na ognisko - stwierdził w rozmowie z nami Mirosław Kalbarczyk.
Rodzina prowadziła poszukiwania przez całą noc. Rano w poniedziałek zgłosiła zaginięcie policji.
Od tej pory w akcję zaangażowanych było ponad 200 osób. Strażacy, policjanci, mieszkańcy okolicznych wsi przeczesywali łąki, pola i lasy, sprawdzano także rozlewiska Radomki. Użyty był również śmigłowiec wyposażony w kamerę termowizyjną.
We wtorek po południu zakończono akcję na taką skalę. W środę policjanci odwiedzali domy, wypytywali ludzi.
- Na razie nie mamy żadnych informacji o zaginionym - przyznała Katarzyna Kucharska, oficer prasowy radomskiej policji.
Mirosław Kalbarczyk przyznaje, że i on i cała rodzina odchodzą już od zmysłów. Jego zdaniem chłopiec nigdy do tej pory nie wychodził z domu bez zapowiedzi i wracał o wyznaczonej porze
- Naprawdę nie wiemy już, co robić, jak szukać. Strażacy mówili mi, że użyją teraz nurków - dodał Mirosław Kalbarczyk.
Rysopis chłopca
Bartosz jest szczupłej budowy ciała, ma około 175 centymetrów wzrostu, krótkie ciemno-blond włosy, jasną karnację, niebieskie oczy.
Był ubrany w czarną kurtkę marki Puma, bluzę z kapturem koloru czarnego lub szarego, długie, beżowe spodnie oraz buty typu halówki koloru granatowego. Chłopiec może poruszać się niebiesko-białym rowerem.
Informacje o zaginionym można przekazywać na numery alarmowe 997 lub 112
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?