Ta ulica wygląda jak po ostrzale artylerii!

Od jakiegoś czasu o kilkusetmetrowym fragmencie ulicy ciężko powiedzieć, że jest utwardzona. - Na tym odcinku można by się doliczyć około setki dziur. To jeden, wielki krater, gdzie nie daje się jechać więcej niż kilkanaście kilometrów na godzinę. Ktoś powinien to wreszcie naprawić - twierdzą radomscy kierowcy.

Kilka miesięcy temu, na ulicy Ofiar Firleja, wykonywane były prace związane z doprowadzeniem kanalizacji do nowego przedszkola. Ulica została rozkopana na odcinku około 500 metrów. Prace zakończono pod koniec wakacji. Jak twierdzą kierowcy, od tamtego czasu ulica jest w fatalnym stanie.

- Tam nie daje się jeździć z prędkością niższą niż 5 kilometrów na godzinę. Niestety sytuacja pogarsza się z dnia na dzień - pisze nam w mailu - pisze do nas w mailu Szymon Jurczak, czytelnik. - Mieszkańcy ulicy przestali już z niej korzystać. Teraz jeżdżą przez ulicę Barlickiego, która do najlepszych też nie należy, a w dodatku nie ma na niej świateł i wyjazd w kierunku centrum staje się bardzo niebezpieczny.

BEZSKUTECZNE INTERWENCJE

Jak twierdzi pan Szymon, mieszkańcy pisali już do Rady Miejskiej oraz do nadzorcy z prośbą o poprawę drogi, ale do tej pory nic w tej sprawie nie zrobiono.

- Proszę o jakąkolwiek interwencję lub chociaż małą wzmiankę, bo jesteśmy już bezradni. Co więcej z tego powodu cierpi też spora część radomian odwiedzająca cmentarz komunalny - apeluje nasz czytelnik.

ULICA ZOSTANIE POPRAWIONA

W sprawie naprawy ulicy skontaktowaliśmy się z Markiem Michoniem, zastępcą prezesa Wodociągów Miejskich w Radomiu.

- Ta ulica nawet przed rozpoczęciem prac związanych z przeciągnięciem kanalizacji nie była w najlepszym stanie. Po zakończeniu robót wykonawca zostawił ją w takim stanie, w jakim była wcześniej - Może teraz nie wygląda ona najlepiej, ale w bieżącym roku przewidziana jest jej modernizacja, więc remontowanie jej byłoby marnotrawstwem. Zgłoszę jednak wykonawcy, żeby zajął się sprawą - zapewnił wiceprezes.