Ta wystawa jest czymś innym dla każdego widza. Zobacz ją w miejskiej bibliotece

-Chcę by każdy indywidualnie interpretował moje obrazy - mowila artystka
(fot. Barbara Koś)

- Nie chcę sama wypowiadać się o swoich pracach - mówiła podczas wernisażu artystka. - W obrazach wprowadzam odbiorców w krąg pewnej rzeczywistości, którą można dowolnie dopowiadać, a nawet współtworzyć.

Teresa Ledóchowska-Horodyńska jak sama twierdzi, odnajduje się w wielu dziedzinach sztuki. Począwszy od tkaniny artystycznej, poprzez malarstwo aż do najmłodszej - filmu - kręci krótkie, całkowicie autorskie etiudy. Zasadniczą treścią jej twórczości są problemy związane z szeroko rozumianą ludzką egzystencją.

Ważnym punktem poszukiwań artystki stały się zagadnienia życia i wieczności. Pełne koloru prace zawierają tajemnicę, melancholię i zadumę. Teresa Ledóchowska- Horodyńska, ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. W 1982 roku z rąk Ministra Kultury i Sztuki uzyskała dyplom artysty plastyka.

Swoją przygodę ze światem sztuki rozpoczęła od tworzenia tkaniny artystycznej konsultując swe pierwsze prace z profesorami- Eleonorą Plutyńską i Heleną Zarembą- Cybisowską. Jej szkołą malarstwa były pracownie uznanych malarzy, między innymi Jana Cybisa, Artura Nacht - Samborskiego, Aleksandra Kobzdeja i Eugeniusza . Markowskiego.

Jak sama podkreśla, w sposób niezwykły rozwinęła się jej wrażliwość artystyczna podczas pięcioletniego pobytu w Rzymie. Swe artystyczne dokonania pokazuje w różnych miastach Polski.

Ekspozycja w sali wystawienniczej Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ulicy Piłsudskiego 12 czynna do 29 czerwca.

Częstym motywem tkanin artystki są instrumenty muzyczne
(fot. Barbara Koś)

Podczas wrnsiażu była oazaja do rozmów o sztuce
(fot. Barbara Koś)

Obrazy malarki są bardzo kolorowe
(fot. Barbara Koś)

Barwy obrazów są mocne
(fot. Barbara Koś)

Wystawę prac Teresy Ledóchowskiej- Horodyńskiej można oglądać do 29 czerwca
(fot. Barbara Koś)