O niepokojącej sprawie pisaliśmy wczoraj. Mieszkańcy Zdziechowa, wsi, która znajduje się kilkaset metrów od wyrobiska piachu, nieoficjalnie dowiedzieli się, że odpady o dziwnym zapachu i wyglądzie mogły pochodzić z jednej z elektrowni.
Sprawą zainteresowało się miejscowe stowarzyszenie Eko Szydłowiec. Mieszkańcy wiedzieli jedynie, że jest to prywatna działka, wcześniej należała do skarbu państwa. Dziś teren nie jest ogrodzony, zabezpieczony, brakuje tam jakichkolwiek tablic informacyjnych.
Koncesja ze starostwa
Mieszkańcy obawiają się, czy gromadzone tam pozostałości nie wpłyną negatywnie na ich zdrowie i nie wpłyną negatywnie na środowisko. Temat przekazaliśmy władzom miasta i gminy. Wczoraj skontaktowaliśmy się z wiceburmistrzem Szydłowca Edwardem Borkiem. Poinformował nas, że teren należy do dwóch właścicieli - jeden mieszka w Radomiu, drugi w Warszawie. Posiadają oni koncesję na wydobywanie piachu na tym obszarze, wydało ją szydłowieckie Starostwo Powiatowe.
Będzie kontrola?
- Nasi pracownicy udali się we wskazane miejsce, potwierdzili obecność odpadów, wyglądem przypominających gips. Badamy obecnie, w jaki sposób i skąd trafiły one na nasz teren - tłumaczy wiceburmistrz Borek.
Ratusz skierował już pisemne pytania do właścicieli kopalni - co to za odpady, skąd pochodzą, na czyje polecenie są gromadzone w tym miejscu. Urzędnicy z Szydłowca czekają na odpowiedzi. Magistrat zwrócił się także do radomskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska o kontrolę tajemniczych resztek.
- Jeśli okazałoby się, że w tej sprawie złamano prawo, musimy powiadomić starostwo, które w takiej sytuacji wszczyna postępowanie administracyjne - wyjaśniał wczoraj zastępca burmistrza Szydłowca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?