Sam skonstruował potrzebny sprzęt, poświęcił na przygotowania i realizację ponad siedem miesięcy, ale efekt przeszedł oczekiwania wszystkich. Timelapse, czyli film poklatkowy radomianina podbija Internet.
My City Radom and around part one | Timelapse movie from Mariusz Tkaczyk on Vimeo.
Film poklatkowy to nowa, mało popularna jeszcze w Polsce technika realizacji. Właściwie są to zdjęcia, robiony z tego samego miejsca w pewnych odstępach czasowych. Po montażu pokaz zdjęć jest mocno przyspieszony, dzięki czemu widzimy go jak nagranie.
- Do tej pory filmów pokazujących obrazy z miast, jest w Polsce bardzo mało, a taka metoda jest popularna zagranicą - mówi Mariusz Tkaczyk, autor filmu "My city Radom", czyli "Moje miasto Radom".
WIELE MIEJSC
Na filmie zobaczymy wiele znanych miejsc w mieście, między innymi deptak, teatr, Galerię Słoneczną, ale także kilka miejsc, kiedy trzeba się zastanowić, gdzie się znajdują. Są urywki z ekspresowej "siódemki", gdzie w przyspieszonym tempie możemy zobaczyć pędzące samochody.
Skąd pomysł na taki film? - W Radomiu się urodziłem, wychowałem, mieszkam. Chciałem fajnie pokazać moje miasto na filmie - mówi Mariusz. - Szczególnie centrum, ulicę Żeromskiego, bo tu jest fajna architektura.
PÓŁ ROKU PRZYGOTOWAŃ
Do realizacji filmu radomianin przygotowywał się pół roku. - Potrzebowałem odpowiedniego sprzętu, między innymi jazdy kamerowej, czy specjalnego slidera fotograficznego. Ten sprzęt zrobiłem sam, dlatego zajęło to trochę czasu.
Po półrocznych przygotowaniach realizacja filmy zaczęła się w połowie kwietnia i trwała półtora miesiąca. - Wiele miejsc, w których kręciłem, zaplanowałem wcześniej, ale jest też kilka trochę przypadkowych. Tak jest na przykład z wiatrakiem, jechałem w stronę Kielc i zauważyłem go niedaleko trasy - opowiada.
PIERWSZA CZĘŚĆ
Mariusz opublikował na razie pierwszą część filmu, druga ma pojawić się w sieci mniej więcej do końca października. - Dokładnej daty nie podaję, bo muszę znów zrobić kilka potrzebnych urządzeń - śmieje się.
W realizacji filmu Mariuszowi pomagał jego brat, Jarek. - Sprzęt jednak trochę waży i zajmuje miejsca, więc pomoc była niezbędna.
Radomianin był bardzo zdeterminowany do realizacji filmu z ujęciami z Radomia. - Bywało tak, że na sprzęt, czy zatankowanie samochody wydawałem ostatnie pieniądze - wspomina.
POZYTYWNE OPINIE
Pierwsze opinie w sieci o filmie są bardzo pozytywne. Czy Mariusz spodziewał się takiej reakcji. - Jestem trochę zaskoczony aż tak pozytywnymi komentarzami, chociaż zwykle jest tak, że jeśli coś mi się podoba, to podoba się też innym - mówi.
Tym bardziej, że film jest dopieszczony w każdym szczególe. Trzy ujęcia były dogrywane już po montażu, bo te pierwsze nie spodobały się autorowi.
OD OŚMIU LAT
Przygoda z filmem i fotografią zaczęła się u Mariusza w 2005 roku. - Wtedy kupiłem swój pierwszy aparat i właściwie się z nim nie rozstawałem. Wciągnęło mnie robienie zdjęć, później pojawiło się filmowanie i wciągnęło mnie jeszcze bardziej. Uwielbiam zabawy z kadrem, światłem, kamerami.
Radomianin studiuje realizację obrazu telewizyjnego i filmowego na Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi. Planuje, że film z Radomia będzie jego pracą dyplomową.
Aktualnie nagrywa kolejny film, tym razem z pejzażami. - Zdjęcia robimy w promieniu 30 kilometrów od Radomia - mówi Mariusz. - Trzeba przyznać, że u nas jest sporo fajnych miejsc, tylko ludzie o nich nie wiedzą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?