Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takiej kary jeszcze nie było! 8 lat za to, że pilnował posesji?

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Surowy wyrok zapadł w sądzie w Radomiu.

Mężczyzna oskarżony o prowadzenie uprawy konopii indyjskich, wyrabianie z nich marihuany i wprowadzanie jej na rynek został skazany na 8 lat więzienia

30 października 2009 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego otoczyli jedną z posesji na ulicy Małcużyńskiego w Radomiu. Wcześniej była ona obserwowana przez kilka tygodni. Policjanci mieli informację, że pod szyldem warsztatu samochodowego prowadzona jest plantacja konopii indyjskich.

Wkraczając do akcji musieli odstrzelić zamki w drzwiach, bo przebywające w środku osoby nie reagowały na wezwania do ich otwarcia. Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn, wszyscy zostali aresztowani. W środku natrafiono w jednym z pomieszczeń na hodowlę zakazanych roślin - rosło tam 177 krzaków konopii indyjskich.

Znajdowały się tam również promienniki ciepła, wentylatory, system nawadniania i agregat prądotwórczy. W innych pomieszczeniach były doniczki z ziemią, z których zerwano już konopie, jak również 201 uciętych pędów tej rośliny oraz 3290 gramów przygotowanego do zapakowania suszu.

TYLKO PILNOWAŁ ?

Szybko ustalono, że uzyskana w ten sposób marihuana trafiała na rynek, a organizatorem całego przedsięwzięcia był jeden z zatrzymanych, 37-letni mężczyzna. To on wynajął pomieszczenia, to on firmował swoim nazwiskiem umowę najmu. W chwili zatrzymania miał już na koncie dwa wyroki skazujące za przestępstwa narkotykowe - raz dostał 4 lata odsiadki, drugi raz 1,5 roku, oraz toczącą się przeciwko niemu podobną sprawę w Słupsku.

W czasie prowadzonego przez radomską prokuraturę śledztwa twierdził, że tylko pilnował uprawy konopii, którą założył ktoś zupełnie inny. Starał się też kryć inne, zatrzymane podczas akcji CBŚ osoby.

RECYDYWA

Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Radomiu. Prokuratura domagała się dla głównego oskarżonego 10 lat więzienia, sąd skazał go na 8 lat, uwzględniając przy tym fakt, że działał w recydywie.

Mężczyzna ma też zapłacić 4 tysiące złotych grzywny oraz pokryć koszty postępowania sądowego. Pozostali oskarżeni choć przekonywali, że ich obecność na posesji była przypadkowa, dostali kary od 3 do 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywny. Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie