W kilku marketach w Radomiu odbędzie się dziś strajk włoski. Klienci będą obsługiwani... bardzo uprzejmie, ale spokojnie i bez pośpiechu, a działacze związków zawodowych mają rozdawać ulotki informacyjne.
Do ogólnokrajowego protestu, który ma trwać od otwarcia do zamknięcia sklepów, mają przyłączyć się pracownicy radomskich marketów Real i Praktiker oraz zatrudnieni w sieci Biedronka i Lidl. Organizatorzy zachęcają do przyłączenia się do protestu pracowników innych wielkich placówek handlowych.
DŁUGO PRZY KASIE
Na czym ma polegać protest? Dziś wszyscy klienci mogą liczyć na… idealną, supergrzeczną i bardzo dokładną obsługę, co z pewnością przedłuży zakupy.
Kasjerki bardzo długo i cierpliwie będą nas wypytywały o karty rabatowe, albo sprawdzały skrupulatnie każdy zakupiony towar.
Protestujących będzie wspierała Solidarność, a przed marketami pojawią się szefowie lokalnych struktur związku, ze przewodniczącym Zdzisławem Maszkiewiczem na czele. Mają rozdawać ulotki informujące o proteście.
NIE JEST DOBRZE
- Niestety w placówkach sieci nie jest dobrze z przestrzeganiem podstawowych przepisów Kodeksu Pracy. Takich problemów jest wiele. Karygodne jest na przykład to, że zatrudnia się ludzi na pół etatu, a tak naprawdę każe im się pracować w pełnym wymiarze godzin, albo nawet dłużej. Pracownicy są przeciążeni pracą, czasami zwalnia się ludzi pod byle pretekstem - mówi Zbigniew Dziubasik, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Solidrności.
Jednak zdaniem Zbigniewa Dziubasika od czasu, gdy w dużych radomskich placówkach handlowych pojawiły się związki zawodowe, wiele zmieniło się na lepsze. Rzadziej płaci się głodowe pensje, pracownicy mają więcej do powiedzenia w sprawach dotyczących warunków pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?