Tam się wykąpiesz, ale nic poza tym. Prezentujemy zalew w Szydłowcu

Zalew w liczbach

Zalew w liczbach

Lustro wody - około 5 hektarów; cały obszar zalewu - 11,5 hektara, teren przeznaczony pod dzierżawę - 0,5 hektara.

To już ostatnie miejsce, które prezentujemy w naszym cyklu. Na portalu ww.echodnia.eu/szydlowiec można jeszcze przez kilka dni wybierać najładniejszy zalew w powiecie. Obecnie prowadzi zbiornik w Chlewiskach.

Niewątpliwie atutem zalewu w Szydłowcu jest położenie. Okolica jest bardzo ładna. Można korzystać ze słońca, a także skryć się w cieniu. To także raj dla wędkarzy. Ich nigdy nie brakuje nad wodą. Niestety to jedne z nielicznych atutów zalewu. W tym roku oferta tego miejsca jest uboga. Nie działa żaden lokal gastronomiczny.

NIE BYŁO CHĘTNYCH

Gmina chciała wydzierżawić miejsce przeznaczone na ten rodzaj działalności i obszar położony blisko niego, aby ktoś mógł utworzyć tam miejsce przeznaczone do kąpieli z prawdziwego zdarzenia. Ogłosiła przetarg. Nie został on jednak rozstrzygnięty, bo nikt chętny się nie zgłosił.

- Miejsce to znajduje nad zalewem się od ulicy Folwarcznej - mówi Bolesław Boruszewski, sekretarz gminy Szydłowiec. - Poprzedni właściciel włożył dużo pracy i starań, aby było dobrze przygotowane. Założył nawet monitoring, który gmina od niego odkupiła. Jest tam więc bezpiecznie.

Mało prawdopodobne jest jednak, aby ktoś chętny do dzierżawy zgłosił się. Jednym z powodów może być to, że według przepisów, gmina, po ogłoszeniu kolejnego przetargu, musi aż miesiąc czasu czekać na potencjalnych dzierżawców.
Choć nowy przetarg został już ogłoszony, to jego rozstrzygnięcie będzie dopiero w połowie sierpnia. Jedynym ratunkiem dla tego miejsca jest więc osoba, która będzie chciała uruchomić tam lokal całoroczny.

Sekretarz gminy narzeka na wandalizm, którego skutki niestety widać gołym okiem nad zalewem: - Ludzie pokradli deski z pomostu. Część szyb w lokalu została wybita. Nad wodę podrzucane są też śmieci.

KĄPIEL BEZ RATOWNIKÓW

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nad zalewem nie będzie też ratowników.

- Niestety nie znaleźli się chętni do pracy nad zalewem. Być może trochę za późno zaczęliśmy ich poszukiwania - mówi Bolesław Boruszewski.

Sekretarz dodaje jednak, że w Szydłowcu od początku było planowane miejsce przeznaczone do kąpieli, a dotyczące go przepisy nie wymagają od jego organizatora zapewnienia ratowników.

"MINI" ATRAKCJE

Na razie wypoczywający nad zalewem mają do dyspozycji mini plażę, dwa boiska do plażowej piłki siatkowej. Mieszkańcy Szydłowca mimo, że atrakcji jest niewiele nad zalewem, zaglądają tam i kapią się w nim, choć na razie nie wiadomo, czy woda jest czysta.

- Zleciliśmy Sanepidowi w Szydłowcu zbadanie jej - mówi Kazimierz Piotrowski, naczelnik Wydziału Komunalnego

Urzędu Miejskiego w Szydłowcu. - Dopiero, jak będziemy mieli wyniki badań i będziemy wiedzieli, że są dobre, to ustawimy tablicę nad zalewem, informującą, że jest to miejsce przeznaczone do kąpieli. Liczyliśmy, że takowe stworzy nowy dzierżawca, dlatego nie podejmowaliśmy dotychczas żadnych kroków.

Jak poinformowała nas szefowa szydłowieckiego Sanepidu Elżbieta Pawlak próbki wody z zalewu zostaną pobrane w najbliższy poniedziałek lub wtorek, a wyniki mogą być w następny piątek.