Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr "od kuchni". Romeo i Julia bez retuszu

Barbara Koś
Młoda pary siedząca na scenie niewiele się różniła się od widzów: Aleksandra Bednarz i Maciej Zacharzewski: Julia i Romeo.
Młoda pary siedząca na scenie niewiele się różniła się od widzów: Aleksandra Bednarz i Maciej Zacharzewski: Julia i Romeo. Fot. Tadeusz Klocek
Jaka powinna być Julia? A jaki Romeo? I czy w ogóle warto grać dzisiaj Szekspira? Dyskutowała o tym z przyszłymi widzami "Romea i Julii" Katarzyna Deszcz, reżyser tego dramatu, którego premiera odbędzie się w Sylwestra w Teatrze Powszechnym.

Fragment otwartej próby "Romea i Julii" przygotowano w sali baletowej teatru w cyklu "Czytanie świata". Młodzież i grupa dorosłych uczestników spotkania z ciekawością spoglądała w stronę młodej pary siedzącej na scenie i niewiele różniącej się od widzów.

-Ola i Maciek to nasi Julia i Romeo - Katarzyna Deszcz przedstawiła aktorów: Aleksandrę Bednarz i Macieja Zacharzewskiego, którzy zagrają główne role w szekspirowskim dramacie.

-Ale najpierw powiedzcie - czy w ogóle czytacie Szekspira? - zapytała.
Po chwili nieśmiałego milczenia odpowiedź brzmiała: tak.

- Jakiego Szekspira chcielibyście widzieć ? - drążyła reżyserka.

Okazało się, że takiego Szekspira, w którym mówi się współczesnym językiem i takiego, w którego dramatach można odnaleźć swoje, współczesne problemy.

- Cieszę się - stwierdziła Katarzyna Deszcz. - Bo chcemy, aby takie właśnie było nasze przedstawienie. Korzystamy z przekładu Stanisława Barańczaka, który przybliżył język mistrza do dzisiejszego języka. Przedstawienie nie może być muzeum teatralnym. Musi być wiarygodne dla widzów.

Kluczową sceną "Romea i Julii' jest scena balkonowa, podczas której toczy się rozmowa kochanków. Aby widzom przypomnieć ten fragment, Katarzyna Deszcz poprosiła uczestników o głośne przeczytanie tekstu. Następnie wszyscy obejrzeli tę scenę na ekranie.
Z prezentowanych trzech fragmentów filmów "Romeo i Julia" widzowie wybrali tę z filmu Franco Zeffirellego.
Po takim przygotowaniu można już było rozpocząć scenę w wykonaniu radomskich aktorów. Na oczach widzów Aleksandra Bednarz i Maciej Zacharzewski przeistoczyli się w parę kochanków. Widzowie uważnie śledzili ich grę.

Potem była dyskusja.
- Moim zdaniem Romeo miał zbyt mało żaru - uznał jeden z widzów. - Tak nie mówi zakochany na amen chłopak.

Z uwagą zgodzili się i Maciek Zacharzewski i reżyserka.
- Mieliśmy dopiero kilka prób -przypomnieli aktorzy. -Dlatego chętnie przyjmujemy wszystkie uwagi...

- Dlaczego właśnie "Romeo i Julia"? - Katarzyna Deszcz długo się nie zastanawiała nad naszym pytaniem. - Bo jest to piękna i mądra sztuka o miłości. O miłości, która może doprowadzić także do tragedii. I chociaż minęło wiele lat od jej napisania wiele rzeczy jest w niej aktualne także i dziś.

-Taki "teatr od kuchni" bardzo nam się podoba - powiedzieli nam Kasia i Jarek, uczniowie z radomskich szkół. - Z przyjemnością wybierzemy się na przedstawienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie