W tym sezonie kibice oglądają dwa kompletnie różne zespoły. Na wyjazdach dawna Rosa, a od niedawna Hydrotruck, zatraca kompletnie wszelkie walory. Drużyna gra fatalnie w defensywie, tracąc w ostatnich trzech meczach 109, 107 i 100 punktów. Patrząc na zespół można odnieść wrażenie, jakby zawodnicy spotkali się ze sobą pierwszy raz.
Kompletnie inną drużynę widzimy w Radomiu pod „złotym sufitem”. Przy dopingu kibiców zespół jest waleczny, zaciekły, gra widowiskowo i skutecznie. Co prawda w ostatnim meczu nie udało się wygrać ze Stalą Ostrów Wielkopolski, ale poraż80:84 z mocnym zespołem, w dobrym stylu. Taką drużynę chcieliby kibice oglądać zawsze.
Jest nadzieja, że w sobotę radomska ekipa wreszcie przed swoją publicznością zdoła odnieść zwycięstw. Każda wygrana pomoże naszej drużynie uciec od stawki walczącej o utrzymanie. Z kolei dla szczecińskiego Kinga każda wygrana to szansa na walkę o play off.
- Czeka nas ciężki mecz. Przeciwnik ma w swoich szeregach kilku walczaków, grających niewygodny dla nas basket. Jednak wiemy, że w hali przy ul. Narutowicza 9, czujemy się pewnie, potrafimy tu wygrywać - mówi trener Hydrotrucku, Robert Witka.
Cieszy na pewno fakt, że skończyły się wszelkie zdrowotne perypetie radomskiej drużyny. Gospodarze zagrają w najmocniejszym składzie. Szczeciński przeciwnik do Radomia przyjedzie mocno zdeterminowany, bo zespół spadł na 10 miejsce i traci już trzy punkty do lokaty gwarantującej udział w fazie play off. Oczywiście do końca sezonu zasadniczego zostało jeszcze 13 spotkań i wszystko jest możliwe, ale ewentualna porażka Kinga w Radomiu, jeszcze bardziej skomplikuje sytuację tej drużyny.
Szczeciński klub planuje jeszcze wzmocnienia. Ostatnio King pożegnał się z Kasparsem Vecvagarsem, z którym rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. W ostatnich dniach sporo mówiło się o tym, że King chce zakontraktować u siebie legendę polskiej ligi, Jerela Blassingame’a. Sam zawodnik nie ukrywał, że chętnie wróciłby do polskiej ligi, ale nieoficjalnie wiadomo, że tym rozgrywającym zainteresowane są kluby z Francji. Nie zmienia to faktu, że szczecinianie szukają, ale na mecz w Radomiu raczej się nie zdążą wzmocnić.
- Przed nami bardzo wazny pojedynek dla układu tabeli. Ten mecz ma sporą wagę zarówno dla nas jak i zawodników Kinga Szczecin. Przyjeżdża do nas zespół grający fizycznie, mający wielu walczaków w drużynie. Szczecinianie grają bardzo często na pograniczu faulu. Mocno atakują zbiórkę, to dla nas niewygodny rywal. Gramy u siebie, ale pewniej się czujemy we własnej hali, jesteśmy zupełnie inną drużyną. Czeka nas ciężka przeprawa, ale liczę, że uda nam się wygrać.
Mecz będzie transmitowany od godz. 12.35, jednak na tych,którzy pojawią się w hali, czekają spore niespodzianki. Między innymi w akcji będzie można zobaczyć Piotra "Grabo" Grabowskiego, mistrza wsadów, profesjonalnego dunkera.
Czytaj Echo Rosy
Warto również dodać, że w sobotnim wydaniu "Echa Dnia"będzie można otrzymać specjalny dodatek "Echo Rosy", a w nim wszystko o sobotnim meczu Hydrotrucku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?