Potrzaskana balustrada, widoczne dwa pęknięcia w podstawie i kawałki betonu spadające na chodnik. W takim stanie jest balkon nad ulicą Poniatowskiego w Radomiu. Co więcej jest on niedaleko przystanku autobusowego.
- Ludzie często stają centralnie pod naszym balkonem. Po ścianie wije się ogromny bluszcz, więc szukają tam skrawka cienia. Jak na mój gust, nie jest to jednak zbyt bezpieczne miejsce - opowiada pan Tomasz, lokator mieszkania z popękanym balkonem. - Kilkakrotnie zauważyliśmy już, że pod ciężarem ludzi fragmenty betonu odłamują się i spadają bezpośrednio na chodnik.
LECI TYNK
Płyta balkonowa może ważyć nawet kilkaset kilogramów. Przy takim ciężarze stwarza ogromne zagrożenie - dla osób stojących na nim i pod nim. W połowie lipca w Piotrkowie Trybunalskim przez wadliwą konstrukcję balkonu życie stracił półtoraroczny chłopiec. Jego ojciec doznał natomiast złamania kręgosłupa.
- Kiedyś był nawet taki przypadek, że jakiś odłamek uderzył młodą dziewczynę w głowę. Nieświadoma czekała pod naszym balkonem na autobus. Całe szczęście nie stało się jej nic poważnego - wspomina pan Tomasz. - Boimy się, że któregoś dnia może tu dojść do tragedii. Nie wiadomo, czy któreś z nas nie spadnie w dół razem z płytą. Najgorsze jest to, że dwa sąsiednie balkony zostały niedawno wyremontowane, a nasz pominięto, choć był on w najgorszym stanie - opowiada pan Tomasz.
Dlaczego balkon nie jest naprawiony?
Piotr Kwiatkowski, wiceprezes wspólnoty mieszkaniowej: - Już dawno planowaliśmy naprawić ten balkon, ale załatwienie potrzebnych do tego pozwoleń zajmuje mnóstwo czasu. Musieliśmy załatwić projekt organizacji ruchu i pozwolenie od konserwatora zabytków. O planach remontu musiał być poinformowany też Urząd Miasta. Wszystko to kosztowało ogromne pieniądze. Teraz, kiedy mamy już wszystkie potrzebne dokumenty, z pracami wyrobimy się w miesiąc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?