Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten Radom wciąż we mnie siedzi- Jerzy Wlazło promował swoją nową książkę

Barbara Koś
- Radom nie tak często gości w polskiej prozie – mówił Jerzy Wlazło. – W mojej  jest to taki Radom, jakim go widzę. A może ktoś widzi to miasto inaczej? Można porównać.
- Radom nie tak często gości w polskiej prozie – mówił Jerzy Wlazło. – W mojej jest to taki Radom, jakim go widzę. A może ktoś widzi to miasto inaczej? Można porównać. Barbara Koś
Jerzy Wlazło, promował w piątek w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu swoją najnowszą książkę: kryminał "Kondukt umarłych".
Spotkanie prowadził Dariusz Wróbel.
Spotkanie prowadził Dariusz Wróbel. Barbara Koś

Spotkanie prowadził Dariusz Wróbel.
(fot. Barbara Koś)

Jerzy Wlazło, dziennikarz a dziś aktywny pisarz nie spoczywa na laurach. Całkiem niedawno promował w Łaźni książki "Kot Syjonu" i "Biesłan. Pęknięte miasto" , teraz popełnił "Kondukt umarłych" a jak zapowiada - jedną nową powieść ma już gotową a drugą właśnie kończy.

- Czy ma pan sposób na szybkie pisanie? - zapytał gościa prowadzący rozmowę Dariusz Wróbel.

- Lekkość pióra i dobre miejsce do pisania - odparł bez wahania Jerzy Wlazło.
Zaraz też okazało się, że tym miejscem może być, na przykład wanna, w której przychodzą mu pomysły na książkę. Ale najważniejsze jest pierwsze zdanie przyszłego dzieła.

- Bez pierwszego zdania nie ruszę - tłumaczył Jerzy Wlazło.

"Kondukt umarłych" poza warstwą obyczajową jest kryminałem w którym Hubert, główny bohater książki, dziennikarz, próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczo powiązanych morderstw.

Ślady zaprowadzą go do zagubionego wśród mazowieckich lasów kościółka i do bestii, miejscowego diabła, o którym opowiadają okoliczni mieszkańcy.

Sprawy skomplikują się jeszcze bardziej, kiedy Hubert uczyni z tej dziwnej sprawy czołówkę "Kuriera Codziennego", w którym pracuje. W czasie żałoby narodowej ogłoszonej po tym, jak samolot spadł pod Smoleńskiem, to po prostu niedopuszczalne.

- Czy pan się utożsamia z Hubertem? pytał prowadzący.

- Tak. Hubert to ja - mówił Wlazło.- Oczywiście postać jest nieco przetworzona literacko. Większość faktów przedstawionych w powieści jest też prawdziwa. Tylko fabuła fikcyjna.

W "Kondukcie umarłych" tłem zbrodni jest Warszawa i krakowski rynek. Jednak część książki rozgrywa się w Radomiu, Bardzicach, Jedlni Letnisku i Przytyku. Można w tej książce odnaleźć charakterystyczne miejsca Radomia, jak Bistro w centrum miasta - Wlazło spędził w nim wiele dni i nocy, radomską katedrę, Muzeum Wsi Radomskiej czy budynek przy ul. Kościuszki, w którym podczas II wojny światowej miało swoją siedzibę gestapo.

Wraz z głównym bohaterem poznajemy postaci, których pierwowzorów można by szukać w warszawskich i radomskich mediach, ale nie tylko. Jednym z nich jest nieżyjący już Wojciech Ozimek, znany i lubiany radomski dziennikarz, prywatnie przyjaciel autora.

-Czy zatem radomianie powinni przeczytać tę książkę? Jakby pan do tego ich zachęcił?- indagował Wróbel.

- Jest kilka powodów by sięgnąć po moją książkę - odpowiedział pisarz. - Radom nie tak często gości w polskiej prozie. Po drugie - jest to taki Radom, jakim widzę go ja. A może ktoś widzi to miasto inaczej? Można porównać.

-Radom siedzi we mnie - podkreślał Jerzy Wlazło.- Wyjechałem stąd do Warszawy 15 lat temu. Właściwie to był przypadek. Opisuje więc Radom sprzed 15 lat. Cały czas kocham Radom. Kocham Stare Miasto, radomskie ulice. I często tu powracam.

"Kondukt umarłych" to czwarta książka Jerzego Wlazło. W sierpniu 2014 r wraz ze Zbigniewem Pawlakiem opublikowali "Biesłan. Pęknięte miasto", książkę poruszającą historię rozdartego Kaukazu w 10. rocznicę zamachu terrorystycznego w Biesłanie.
Wlazło pisze też dla młodzieży. Powieść "Na wczoraj", wydana w formie e booka ma być wydana drukiem.

Była jeszcze mowa o "Kabarecie Wlazło", który powstał z inicjatywy bohatera w jego macierzystym liceum Chałubińskim i o mediach.

- Są tak zmienione, że na razie nie widzę możliwości powrotu do dziennikarstwa - tłumaczył Jerzy Wlazło

Na zakończenie wieczoru gość podpisywał swoja nową książkę czytelnikom.

Jerzy Wlazło urodził się w Radomiu i tu rozpoczął swoją karierę zawodową. Jest dziennikarzem prasowym i radiowym, powieściopisarzem. Przez wiele lat pracował dla radomskich mediach, między innymi dla: "Dziennika Radomskiego", "Echa Dnia", Radia Rekord i Telewizji Dami. Obecnie mieszka i pracuje w Warszawie.
Jako pisarz debiutował powieścią "Kot Syjonu" w 2011 roku. Jego kolejne dwie książki ukazały się w 2013 roku "Na wczoraj" i w sierpniu 2014 roku "Piękne miasto. Biesłan".

Jerxy Wlazło podpisywał swoją ksiązkę.
Jerxy Wlazło podpisywał swoją ksiązkę. Barbara Koś

Jerxy Wlazło podpisywał swoją ksiązkę.
(fot. Barbara Koś)

Ten Radom wciąż we mnie siedzi- Jerzy Wlazło promował swoją nową książkę
Barbara Koś

(fot. Barbara Koś)

Ten Radom wciąż we mnie siedzi- Jerzy Wlazło promował swoją nową książkę
Barbara Koś

(fot. Barbara Koś)

Ten Radom wciąż we mnie siedzi- Jerzy Wlazło promował swoją nową książkę
Barbara Koś

(fot. Barbara Koś)

Ten Radom wciąż we mnie siedzi- Jerzy Wlazło promował swoją nową książkę
Barbara Koś

(fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie