Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłum na koncercie siał zniszczenie! Czy deptak to miejsce na takie imprezy?

/wit/
Śmieci, zdeptana trawa i zniszczone rabaty kwiatowe. To wszystko na deptaku w centrum Radomia po niedzielnym koncercie Gienka Loski i Kasi Kowalskiej.

Koncert na Żeromskiego

Koncert na Żeromskiego

Kasia Kowalska i Gienek Loska zaśpiewali w Radomiu w niedzielę na zakończenie cyklu imprez "Spotkajmy się na Żeromskiego". Koncert miał miejsce na scenie przed Łaźnią. W wakacyjne niedziele podczas 12, darmowych koncertów dla radomian grali, śpiewali i tańczyli artyści z całej Polski, między innymi: Turnioki, Jose Torres, K.A.S.A., Dixie Friends, kabaret RAK, kabaret Pod Wyrwigroszem i Beltaine.

Impreza przywiodła tłum, ale czy teren przed urzędem jest odpowiednim miejscem na takie imprezy, skoro miasto ma Amfiteatr?

-Duże imprezy powinny być organizowane w wydzielonych, przeznaczonych do tego miejscach, a nie w centrum, które podobno stanowi wizytówkę Radomia, a po takim koncercie jest zniszczone - mówi Ignacy Malma.

Chłopak pokazuje pamiątkę po niedzielnej imprezie: zdeptaną trawę i poniszczone kwiaty w rabatach. Nic dziwnego, bo na koncert przybyły tłumy.

- Maszerowały całe rodziny, masa młodzieży, ludzie z dziećmi w wózkach. Większość szła zobaczyć i posłuchać Gienka Loskę, zwycięzcę programu "X - Factor", część na koncert Kasi Kowalskiej - opowiada pan Piotr, którego spotkaliśmy przy Żeromskiego.

Ludzie stawali gdzie mogli, początkowo starano się ominąć klomby z kwiatami i trawą, potem gdy tłum narastał rabaty i pomnik Jana Kochanowskiego siłą rzeczy stanowiły dla nich miejscówki.

- Byłem na tym koncercie i ludzie przedzierali się przez trawniki, park, niektórzy jeździli rowerem, inni pchali wózki z dziećmi. Kto decyduje, żeby darmową imprezę, na którą przychodzi tyle osób organizować przed Urzędem Miejskim, przecież mogło dojść do poważnych zniszczeń choćby parkowego sprzętu czy niedawno remontowanego budynku magistratu? - pyta Marcin.

Kasia Kowalska i Gienek Loska zaśpiewali w niedzielę na zakończenie cyklu imprez "Spotkajmy się na Żeromskiego". Występ, choć nie obyło się bez problemów technicznych, był udany.

Przed północą tłum rozszedł się, a do sprzątania przystąpił Zakład Usług Komunalnych.

- Zdeptane zostały kwiaty, między innymi przy pomniku Jana Kochanowskiego. Na razie nie mam informacji o innych zniszczeniach, ale jedno jest pewne - to nie jest miejsce na tego typu imprezy - mówi Andrzej Kielski, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Radomiu.

Zdaniem dyrektora ZUK, jak również kilku spotkanych radomian dobrym miejscem na takie wydarzenia byłby Plac Jagielloński.

- Wymaga on jednak odpowiedniego zagospodarowania. Chodzi o całą infrastrukturę, zaplecze, toalety, a to oznacza koszta - zaznacza Andrzej Kielski.

Dlaczego imprezy organizowanej przez Miejski Ośrodek Kultury "Amfiteatr" z ramienia miasta, nie można było zorganizować na terenie "Amfiteatru"?

-Ilość osób, jaka przyszła na niedzielny koncert przerosła nasze oczekiwania. W imprezach organizowanych tego lata w ramach "Spotkajmy się na Żeromskiego" uczestniczyło nie więcej niż do 2 tysięcy osób i deptak sprawdzał się. Na ostatni, niedzielny koncert być może odpowiedniejszy byłby "Amfiteatr" - usłyszeliśmy od Jerzego Skwarka, zastępcy dyrektora do spraw artystycznych Miejskiego Ośrodka Kultury "Amfiteatr".

Radomski "Amfiteatr" jak informuje dyrektor liczy do 6 tysięcy miejsc siedzących. Problemem jest zaplecze, bo to obiekt powstały w okresie komunizmu, a także brak parkingu z prawdziwego zdarzenia.

We wrześniu ośrodek kończy sezon, oznacza, to, że nie odbędzie się w nim już niemal żadna z imprez.

- Planujemy koncert Big Bandów, ale dopiero w październiku. Ze względu na pogodę zostanie zorganizowany prawdopodobnie wewnątrz obiektu - zaznacza Jerzy Skwarek.

W tym sezonie w "Amfiteatrze" miało miejsce tylko sześć imprez, między innymi koncert zespołu "Bajm". Pozostałe, które ośrodek organizował odbywały się na scenie przed Urzędem Miejskim.

- To 12 koncertów z cyklu "Spotkajmy się na Żeromskiego". Ich koszt, to 200 tysięcy złotych - mówi Krystyna Szymańska, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego w Radomiu.

Do tego dochodzi sprzątanie i ewentualne naprawy zniszczonego sprzętu, uzupełnianie ubytków w zieleni. W tym czasie obiekt przygotowany do tego typu imprez - "Amfiteatr" przy ulicy Parkowej, stoi pusty, a jego roczne całkowite utrzymanie (scena główna, kawiarnia muzyczna, scena Obozisko, działalność grup artystycznych, organizacja imprez, administracja, rachunki) kosztuje miasto niewiele ponad 1 milion 349 tysięcy złotych.

- Ilość osób, które przyszły na niedzielny koncert przeszła nasze oczekiwania. Imprezy z cyklu "Spotkajmy się na Żeromskiego", po to odbywają się na deptaku, by ożywić ulicę Żeromskiego. Docierają do nas informacje, że udało się to zrobić, bo ulica tętniła życiem, zapełnione były okoliczne kawiarnie, restauracje i ogródki - mówi dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miejskiego w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie