Telebim stał na radomskim deptaku przy parku Kościuszki. W sobotę na krzesłach ustawionych przed monitorem siedziała garsta ludzi. W niedzielę zabrakło miejsc.
Radomianie stali na deptaku, siadali na ustawionych tam ławkach. W skupieniu wpatrywali się w transmisję z mszy odprawianej w Bazylice Krakowskiej. Tam trwał pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich, którzy zginęli w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.
- Łączymy się w bólu z rodzinami wszystkich ofiar, stała się niewyobrażalna tragedia. Do tej pory nie mogę w to uwierzyć - mówiła Justyna Sitarska, która na deptak, pod telebim przyszła z mężem i córką. - Najbardziej żal mi Marty Kaczyńskiej, ona straciła oboje rodziców. Domyślam się, co ona czuje. Mój tata też zginął w wypadku. To niewyobrażalny żal i smutek.
- Nie mogłam pojechać do Krakowa, ale nie chciałam być w domu sama - przekonywała Maria Laskowska. - Przyszłam tu, żeby oddać hołd zmarłym, być z innymi ludźmi, którzy pewnie tak, jak ja przeżywają to, co się stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?