MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy w Grójcu żegnały lato

Roman FURCIÑSKI <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Artyści operowi (od lewej): Krystyna Tyburowska, Wiesław Bednarek i Jan Zakrzewski zachwycili publiczność swoim śpiewem.
Artyści operowi (od lewej): Krystyna Tyburowska, Wiesław Bednarek i Jan Zakrzewski zachwycili publiczność swoim śpiewem. R. Furciński
Gwiazdą tegorocznego "Pożegnania lata" była kapela "Zakopower.
Gwiazdą tegorocznego "Pożegnania lata" była kapela "Zakopower. R. Furciński

Gwiazdą tegorocznego "Pożegnania lata" była kapela "Zakopower.
(fot. R. Furciński)

Występ artystów operowych spotkał się z wielkim aplauzem widzów podczas sobotniego "Pożegnania lata" w Grójcu. Ich koncert przedłużył się o kwadrans. Po raz ostatni impreza odbyła się na stadionie szkolnym przy ulicy księdza Piotra Skargi.

Miejski festyn zorganizowano po raz siódmy. Najpierw zagrały dwie kapele młodzieżowe z Grójca. Potem zespół "Średnia 55", również miejscowy.

- Grają lepiej niż Zakopower, naprawdę - ocenił Jan Zakrzewski, artysta operowy, jeden z najlepszych polskich tenorów.

Chwilę później wyszedł na scenę i razem z Krystyną Tyburowską - sopran i Wiesławem Bednarkiem - baryton, by śpiewać najpiękniejsze arie operowe i operetkowe oraz piosenki musicalowe świata. Im bliżej było końca występu tym występ coraz bardziej podobał publiczności. Artyści musieli bisować, mimo że czas gonił i za estradą czekał już Zakopower, gwiazda wieczoru.

- Bardzo mi się podobał ten występ, mimo że gustuję w zupełnie innym rodzaju muzyki, rocku progresywnym - ocenił Hubert Pyrzak. - Śpiewacy i orkiestra zadziwili mnie swoimi możliwościami techniki śpiewu i gry na instrumentach.

Kapela Sebastiana Karpiela-Bułecki miała najwięcej fanów wśród nastolatków i zebrała moc braw.

- Fajnie, że są takie imprezy - powiedział Zbigniew Winiarek. - Powinno być więcej takich imprez i żeby co roku było coś nowego.

Nie wszyscy widzowie byli jednak całkowicie zadowoleni. - Kiedyś było lepiej - uważała Barbara Firlik. - Dla mnie zaskoczeniem było, że musiałam kupić bilet. Kiedyś tak nie było. Przyszłam z wnukiem, Kubą, który chciał zjeść watę cukrową. Musiałam wydać 10 złotych.

- W zeszłym roku na tę imprezę też były bilety - wyjaśnił Grzegorz Rejer, dyrektor Centrum Kultury Regionalnej, organizator imprezy. - W tym roku były droższe, bo nie mieliśmy dofinansowania z miejskiej kasy.

- Po raz ostatni zrobiliśmy imprezę w tym miejscu. Ze względów bezpieczeństwa musimy ją przenieść gdzie indziej. W przyszłym roku będzie na nowej targowicy - dodał Grzegorz Rejer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie