[galeria_glowna]
Radomianie doskonale bawili się na koncercie Czesława Mozila, który odbył się w piątek w klubie Strefa G2 w Radomiu.
Muzyk przyjechał do Radomia ze swoim zespołem złożonym z kilku muzyków, multiinstrumentalistów. Usłyszeliśmy nie tylko gitarę, czy perkusję, ale też saksofon, czy suzafon.
Czesław między piosenkami chętnie rozmawiał z publicznością, opowiadał im zabawne historie, ale mówił też na poważnie. Opowiadał o swojej płycie "Czesław śpiewa Miłosza". Mówił, że nauczyciele często każą uczniom interpretować wiersze Czesława Miłosza, a sami ich nie rozumieją. Tym zdaniem wzbudził salwę braw.
Muzyk mówił też o tym, że trzeba być tolerancyjnym. Przekonywał, że jego piątkowy koncert jest koncertem komercyjnym. - Jeśli ktoś chce posłuchać płyty "Czesław śpiewa Miłosza", to musi ją sobie ściągnąć - ironizował.
Zespół grał nie tylko własne piosenki. Na "bis" Czesław zaśpiewał cover zespołu Happysad "Zanim pójdę" i "Jeszcze pożyjemy" Marka Grechuty. Ostatnią piosenkę zagrali unplugged, bez prądu i mikrofonów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?