To był skok jak w filmach. Udawali policjantów i ukradli alkohol za pół miliona złotych

Wartość zrabowanego alkoholu oszacowano na blisko pół miliona złotych

Przestępcy mieli działać metodą na "policjanta" i ukraść transport alkoholu o wartości blisko pół miliona złotych. Zdaniem mazowieckich policjantów to wszystko było fikcją, za którą odpowie przed radomskim sądem 16 osób.

Do przestępstwa miało dojść pod koniec stycznia tego roku. Kierowca przewożący warty prawie pół miliona złotych transport alkoholu zgłosił rozbój, którego mieli na nim dokonać nieznani mężczyźni niedaleko Radomia. Według niego napastnicy byli przebrani za policjantów i wyposażeni w policyjne akcesoria.

- Kierowca opowiedział przesłuchującym go policjantom, że gdy prowadził ciężarowego mana, zajechało mu drogę osobowe auto. Wysiedli z niego mężczyźni, którzy zastraszyli go bronią i kazali jechać do Radomia, gdzie przy udziale innych osób odczepili naczepę. Sprawcy obezwładnili go pomocy taśmy klejącej i uciekli z miejsca napadu. Kierowca po oswobodzeniu się powiadomił o napadzie policję - informował Rafał Jeżak z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Sprawą zajęli się "kryminalni" z mazowieckiej policji, nadzór nad śledztwem sprawowała Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Ustalenia były inne od tych, które zgłoszono.

- Transport alkoholu nie trafił do magazynów niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, ponieważ nie było żadnego napadu na kierowcę. Jak się okazało plan został wcześniej obmyślony przy współudziale kierowcy ciężarówki. Po kradzieży naczepy mężczyźni przetransportowali alkohol do Gdyni, gdzie naczepa została ukryta na jednym z parkingów portowych. Tam został on kupiony przez paserów, którzy mieli wysokoprocentowy ładunek upłynnić na terenie województwa pomorskiego - mówił Rafał Jeżak

Efektem śledztwa było zatrzymanie 16 osób mających udział w fikcyjnej kradzieży alkoholu. Część z nich była już wcześniej karana za rozboje i kradzieże z włamaniem. Funkcjonariusze odzyskali także część ładunku alkoholu, którego przestępcy nie zdołali sprzedać.

Przeciwko mężczyznom prokuratura skierowała już do Sądu Rejonowego w Radomiu akt oskarżenia. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat więzienia, za paserstwo do 5 lat więzienia. Kierowca dodatkowo będzie odpowiadał za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, za co grozi mu do 2 lat więzienia.